Święto Lnu na Folwarku
Miniony weekend na Folwarku Pałacu Łomnica upłynął pod znakiem lnu. Ta wspaniała tkanina obchodziła bowiem swoje święto.Dużym zainteresowaniem ciszyły się lniane sukienki, koszule, kapelusze, ale także obrusy i poduszki.
Można było podziwiać szeroki wachlarz produktów regionalnych i nabyć domowe sery czy pyszne miodziki.
Pokazom mody lniarskiej i licznego rękodzieła towarzyszyła przez cały czas muzyka jazzowa na żywo. Uwielbiam tego typu jarmarki! Toteż nie mogło mnie tam zabraknąć na moim dwukołowcu :)
Było co oglądać. Takie jarmarki mają swój koloryt. Z lnu najbardziej lubię obrusy, serwety i spodnie na lato. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz piekny rower, taki moj wymarzony, z koszykiem :-) Taki jarmark chetnie nawiedzilabym i ja.. uwielbiam podziwiac wytwory innych :-) pozdrawiam cieplo :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie jarmarki, mają niepowtarzalną atmosferę :)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne!
Nie mam od dawna sprawnego auta, więc przemieszczanie się po okolicy były długo dla mnie utrudnione. Teraz żadna z tego typu imprez mi nie umknie :) Pięknego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńNa taką imprezkę z przyjemnością bym się wybrała;)
OdpowiedzUsuńJarmarki, piękna pogoda, niepowtarzalny klimat - to miejsce, które przyciąga. Pięknie :))
OdpowiedzUsuńale cudownosci tam było :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Chętnie bym tam się wybrała... musiało być super!!!!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia kochana :)
bardzo fajna impreza, śliczne szkatułki.
OdpowiedzUsuńCo prawda nie było aż tak wielu kupujących, co na Jarmarku Wielkanocnym, ale naprawdę można było wybrać wiele ciekawych, często unikalnych przedmiotów.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca:) Szkoda, że nie ma takich imprez w mojej okolicy:( Kiedyś w czasach kryzysu sama dużo szyłam z lnu, może do tego wrócę, bo bardzo mi się podoba lniana odzież. Może też dlatego, ze nie lubię prasować, a len można nosić pognieciony:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa impreza, dzięki za fotorelację;) Fajne zdjęcie w lustrze. Gorąco pozdrawiam z Bieszczadów wszystkich mieszkańców Karkonoszy:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca i te klimaty ;)
OdpowiedzUsuńtesknie za takimi folwarkami :( Dobadlam mnie doslownie nostalgia :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie imprezy. Bardzo podoba mi się lustro ze znajomym skądś miętowym ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie znowu "odwiedziłam" ciekawą imprezę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ostatnie zdjęcie, widać że Twój przyjaciel jest z Tobą wszędzie :)
Dzięki kochane ;) spontanicznie przy wyjeździe "cyknęłam".
OdpowiedzUsuńŁooo, ile tam cudeniek! :) Chyba obkupiłabym się po wsze czasy w różne wspaniałości do mojego nowego domku! :)))
OdpowiedzUsuńps. kurczę, fajny masz ten rowerek! :)
Ja nie wzięłam celowo portfela, bo bym wydała wszystkie oszczędności :), ale zawsze jak zobaczę te cuda, to żałuję! Na szczęście sklepik folwarczny jest tam czynny cały rok! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wydarzenie! Żałuję, że u nas nie ma podobnych imprez. Święto lnu to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Piękne rzeczy... fajne są takie jarmarki. Zawsze można coś podejrzeć, kupić itp. Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńAleż dużo ciekawych rzeczy tam było !!! Uwielbiam takie targi, maja swój klimat i do tego mozna coś ciekawego upolować:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Super relacja, super imprezy.
OdpowiedzUsuńFajna impreza, osobiście uwielbiam len, więc później byłoby krucho z zasobnością portfela :)
OdpowiedzUsuńA ostatnie zdjęcie świetne ;)
Wiele z Was to powinno mieć tam wystawione stoisko ze swoim rękodziełem! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna impreza, a len uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTe drewniane pudełka są piękne:) Poluję na coś podobnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Len to niesamowita tkanina prosta minimalistyczna a droga jak złoto; ) Ale wlasnie piekno i prostota powinno byc w cenie;) Kiedy rowerkiem zajedziesz do Soboty;)?
OdpowiedzUsuńświetna relacja!
OdpowiedzUsuńOh do Soboty, 30-40km to niestety zbyt daleko jak dla mnie na dwa kółka ;) Na razie penetruje bliskie okolice, do 10 km.
OdpowiedzUsuńurocze zdjęcia a le dekupażowe cuda zachwycają mnie najbardziej :)))
OdpowiedzUsuńfaje święto pierwsze o takim słyszę :)
ps.u nas burza co noc a w dzien tak wieje że wszystko wiruje ...
pozdrawiam cieplo :)
he he fajne ostatnie zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Oczywiście prace zachwycają!;)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja :-/
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do odwiedzania, organizowania tego typu imprez w całym kraju ;)
OdpowiedzUsuńsuper impreza,
OdpowiedzUsuńpodoba mi się odbicie w lustrze na ostatnim zdjęciu :-)
Pozdrawiam K. ;-)
Uwielbiam lniane spodnie. A z tego folwarku chętnie przygarnęłabym te koty z przedostatniego zdjęcia. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńLubię, lubię oj, bardzo lubię takie miejsca:) Buźka
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś przyjemność noszenia lnianej odzieży.... na pokazie mody :) Naprawdę wspaniały materiał. Obecnie niestety jeszcze nic lnianego nie posiadam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię len i takie ozdobne drobiazgi jak np szkatułki. Fajny klimat!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jarmarki,cieszy mnie każda inicjatywa,która promuje rękodzieło i dobre polskie produkty :)pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka widzę :))
OdpowiedzUsuńOch wskoczyłabym w te lniane ciuszki. Wpisuję Łomnicę na listę miejsc do odwiedzenia. :)
OdpowiedzUsuńoj przydał by mi się taki prawdziwy dobrej jakosci len z którego mogłabym poszyć co bym chciała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam dziewczyny, zapraszam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze mnie tam nie bylo, poniewaz rozgladam sie za lnianymi zaslonami :)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie miejsca, mają niepowtarzalny klimat. Szkoda,że mnie tam nie było.... Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńJarmarki to świetne miejsca, są kopalnią inspiracji i świetnych przedmiotów którym można nadać drugie życie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
Idea by Mag
Można opatrzyć się w przeróżne, unikalne przedmioty. Serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńPiekny post. Bylam tam w tym roku i podziwialam wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Cudne cudeńka na tych kramach, wszystkie kuszą i wabią. Mam szczęście, wpadłam tu pierwszy raz i już poznałam Cię osobiście, piękna ta ostatnia fotka :-)
OdpowiedzUsuńach jak ja lobię takie imprezki,tyle pięknych rzeczy dooglądania
OdpowiedzUsuńAch przegapiłam taki jarmark! A to miejsce uwielbiam i też o nim pisałam przy okazji jarmarku bożonarodzeniowego.
OdpowiedzUsuńO jestem mile zaskoczona, że znacie i odwiedzacie "mój" Pałac w Łomnicy... :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :) Dodatkowo warto bywać na takich imprezach, czasem można wypatrzeć coś naprawdę unikatowego ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń