10 pomsyłów na weekend
Lato, lato, lato czeka, razem z latem czeka rzeka, razem z rzeką czeka las, a tam ciągle nie ma nas. - kto z nas nie nucił tej piosenki? :)Tyle lat, a ja co roku na finiszu czerwca nie mogę wyzbyć się uczucia pierwszego dnia wakacji. Gdziekolwiek byłam, obojętnie w jakim miejscu swojego życia, widząc radosne dzieci ze świadectwami w dłoni, czuję, że zaczyna się lato.
Jakie macie plany na pierwszy letni weekend? Co ja zamierzam robić?
1. Rower! Wreszcie po roku zamierzam zadebiutować na rowerze :). Nie wiem nawet, czy on stoi jeszcze w piwnicy, jak tak, czy ma w ogóle jeszcze opony...
2. Łąki, lasy! Jak ja tęsknie za łonem natury. Tak po prostu usiąść na trawie, patrzyć w chmury i nie robić NIC...
3. Woda! Kocham wodę :) U mnie w kotlinie na próżno szukać choćby małej plażyczki, ale chociaż strumyk, jakiś mały wodny zakątek... Nie marzę już o morzu. Chcę tak po prostu zamoczyć sobie nogi...
4. Książka! Uwielbiam czytać książki, a jedną tą samą czytam już kilka tygodni. Nie dlatego, że jest tak dobra, tylko dlatego, że zamykam ją jeszcze szybciej, niż otwieram.
5. Kąpiel! W końcu jedna długaśna kąpiel raz w tygodniu należy się każdemu. Ilekroć wchodzę do wanny, moje dziecko ma jakiś czujnik, który natychmiast karze mu piszczeć, bym przybiegła z powrotem do pokoju. Czy Wasze dzieci też tak mają/miały? :)
6. Film! Nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałam jakiś film.... Aa zimą byłam w kinie na "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" (Nawiasem mówiąc, świetny :)), ale jeśli chodzi o kino domowe, to mocno ograniczam się do telewizji śniadaniowych.
7. Zakupy! Ale nie, nie, nie w spożywczaku. Marzą mi się takie beztroskie po sklepach odzieżowych. No która z nas tego nie lubi? :)
8. Salon urody! Leżeć, nie myśleć o niczym, dać się masować, pindorować, malować i wyjść... piękną :)
9. Trening! Co prawda, jest już mały sukcesik. Wróciłam do biegania :), ale mój jogging ogranicza się do kilkudziesięciu minut, podczas których myślę: czy już usnęła? Potrzeba mi porządnego wycisku, co by pot zalewał oczy... :)
10. Blog! Chcę napisać porządny dłuższy post i nadrobić zaległości u blogowych przyjaciół.
Szczerze? Tak jest, co weekend! Takie są plany :). A na czym się kończy? Poranne kizi mizi, wspólne śniadanko, zabawa, spacerek, deserek, mleczko, drzemeczka. W między czasie sprzątanie i jakimś dziwnym trafem zapada zmrok i zasypiam na siedząco. Ciężkie życie Matki Polki Blogerki! :)
Jeden post piszę często na raty. Nie nadążam już, jak dawniej ze wszystkim stronkami, fan pagami... Tyle się dzieje. Te plany, to moje co weekendowe marzenia :) Miłego radosnego Kochani ♥.
Miłych wakacji :)
OdpowiedzUsuńksiążki, woda to kocham w lecie, dłuższa kąpiel też jest w moich planach, ale tylko wtedy gdy synek smacznie śpi, pozdrawiam wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo odpoczynku, nawet jeśli nie zdążysz odpocząć teraz, nadejdzie taki dzień, ze zrealizujesz swoją listę. Na pewno! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją radość życia! Chyba nie znam zbyt wielu osób z taką postawą, z takim celebrowaniem prostych przyjemności. Jesteś cudowna!
OdpowiedzUsuńJa też sie prawie nie kąpałam, kiedy Marcysia była mała, miałam to samo :-), dziś skończyłam książkę po trzech miesiącach, rower też planuje od prawie trzech ;-) a kończy sie na bieganiu z kijem przy rowerku Marcysi.
Dziękuję CI kochana za dobre słowa urodzinowe :-)czytałam z przyjemnością.
Uściski i spełnienia choć 40% planów, bo podobno tyle z dnia przysługuje mamie, żeby nie zwariowała, ze snem oczywiście ;-)
Nie wiem, czy wszystko zdążysz zrealizować w jeden weekend. Ale pomysłów jest sporo, więc spokojnie można planować następne :)
OdpowiedzUsuńSpełnienia życzę i pozdrawiam!
Wakacje długie - dasz radę ;)
OdpowiedzUsuńRower zdecydowanie na 1 miejscu. To świetny sposób na spędzenie weekendu obcując z naturą :)
OdpowiedzUsuńUściski.
Wszystkie letnie propozycje są super, oby tylko starczyło na wszystko czasu :)
OdpowiedzUsuńMiłych wakacji Kochana, uściski serdeczne <3
Grunt to dobre plany, w wekend trzeba troche nadrobic :) Ewa.
OdpowiedzUsuńRower w użyciu, na łono natury jak tylko mogę, kąpiel zaliczona, dziecko na wakacjach, książka w podroży przeczytana, więc u mnie lato pełną gębą.
OdpowiedzUsuńCo weekend jezdzimy na rowerach z cała rodzina. Najlepszy aktywny wypoczynek.
OdpowiedzUsuńWszystkie propozycje BARDZO mi się podobają!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana UDANEGO weekendu:)
Obojętnie jak, obojętnie gdzie - byle po swojemu i z radością w sercu. Niech się każdemu uda to lato!
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią podebralabym kilka punktów ;)
OdpowiedzUsuńo tak fajne pomysły nie tylko na weekend :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zwykły , prosty odpoczynek na który wiecznie nie mamy czasu . Marzymy o dalekich podróżach a nie mamy czasu usiąść spokojnie gazety poczytać. Fajny post. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, takie cudownie letnie i relaksujące :) Ja już finiszuję sesję i pewnie zajmę się rabatami na ile pozwoli mi praca zawodowa :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńZapachniało wakacjami, zapachniało życiem!!!
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji z Amandi :)))
Życzę w takim razie spełnienia chociaż części z tych punktów, oczywiście najlepiej wszystkich :) Miłego lata! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Arkadio.
OdpowiedzUsuńZaiste godne to i sprawiedliwe mieć tyle postanowień.
Oby się tylko spełniły...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Weekend jest od odpczynku, najezioroko to nasze play, Pozdrawiamy. Ewelka z Ł.
OdpowiedzUsuńIle komentarzy, ile wspaniałych słów i pozytywnej energii :) :) Bardzo Wam wszystkim dziękuję za odwiedziny i dobre słowa :) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńKochana jeszcze trochę i wszystko się zmieni. Dzidziuś podrośnie, będzie bardziej samodzielny...U mnie byly bliźniaki więc- kolorowy zawrót głowy. Marzyłam tak jak Ty o kąpieli, o zakupach, o przespaniu bez budzenia całej nocy, o chwili bez pośpiechu. Dziś moi chłopcy mają 14 lat. Czytając Twój post, wszystko mi się przypomina. Warto było!
OdpowiedzUsuńDużo wytrwałości! Pozdrawiam.
Cudne pomysły na spędzenie czasu :* Buziaki Kochana ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNic nie mów :) witaj Kochana, to co ostatnio porobiło się z czasem również i u mnie doprowadza mnie czasami do histerii... przestałam już cokolwiek planować, bo brak czasu i tak sponiewiera je, więc idę na żywioł... plan dla mnie to plan na nieplanowanie, bo można wtedy z czystym sumieniem zrobić coś i być mile zaskoczonym:) dla mnie ostatnio priorytetem stał się odpoczynek i to muszę zaplanować, wyrwać z upływającego tak szybko czasu... Buziaki Aga z Różanej
OdpowiedzUsuńNic nie mów :) witaj Kochana, to co ostatnio porobiło się z czasem również i u mnie doprowadza mnie czasami do histerii... przestałam już cokolwiek planować, bo brak czasu i tak sponiewiera je, więc idę na żywioł... plan dla mnie to plan na nieplanowanie, bo można wtedy z czystym sumieniem zrobić coś i być mile zaskoczonym:) dla mnie ostatnio priorytetem stał się odpoczynek i to muszę zaplanować, wyrwać z upływającego tak szybko czasu... Buziaki Aga z Różanej
OdpowiedzUsuńDużo planów... a może tak łapać to, co daje dzień. Cieszyć się chwilą :)
OdpowiedzUsuńMy z latem to spotkamy się dopiero w PL, bo tu nikt o nim nie słyszał;)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam tak samo, posty piszę na raty, mój synek nie daje mi wytchnąć nawet na chwilkę, ale od soboty już wypoczywamy na urlopie :-) Wycieczki rowerowe zaliczone, bukiety z kwiatów łąkowych też. Mam zamiar zwiedzać lokalne wioski, pielić ogródek warzywny i palić ognisko co wieczór.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Małe rzeczy, które cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPomysł na wakacje? dwa miesiące z 11- miesięcznym Wnukiem rozrabiaką!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie Arkadio , aby te weekendowe plany się spełniły. Taki urok młodych matek . Jeszcze trochę i znajdziesz więcej czasu dla siebie. Trzymaj się dzielnie , buziaki.
OdpowiedzUsuńNiech Ci się spełniają!!! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDokładnie, takie uroki młodych matek :)) Póki co udało mi zrealizować punkt dot. kąpieli i po części książki. Reszta czeka na realizację :). Dzięki Wam za każde dobre słowo :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na spędzenie miło czasu ;) Wszystkiego dobrego i jak najszybszego spełnienia wszystkich punktów z listy!
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteśmy na tym samym etapie - tylko ja z dwójką radosnych pociech. Myślę, że dzieci baaaardzo zajmują nasz czas, ale w myśl - im masz mniej czasu, tym mniej go poświęcasz na głupoty a więcej na najważniejsze sprawy - dopniesz swego! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzwolnilam obroty i już się nie spieszę. To przychodzi z wiekiem.ale rower , pływanie w jeziorze ,książka i działka to obowiązkowo latem
OdpowiedzUsuńu mnie jest tak, że jak przychodzi weekend to jest tyle spraw do nadrobienia w domu, że czasami naprawdę ciężko mi wygospodarować chwilę dla siebie. Jednak robię co mogę i się nie poddaję;)
OdpowiedzUsuńOj kilka rzeczy rowniez chetnie bym wprowadzila w zycie :)
OdpowiedzUsuńMam podobne plany i jak zwykle kończą się te plany podobnie. A szkoda... :( Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńZakupy to mi sie srednio marza, nie lubie chodzic po sklepach :)
OdpowiedzUsuńNo trzeba wkoncu zrealizować te plany :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
wakacje to dobry okres by nadrobić zaległości na blogu :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej wybieram blog i sprzątanie - bo mój ukochany często w sobotę pracuje.
OdpowiedzUsuń