Zapomniane Boże schronisko

08:36:00 aldia 37 Komentarze

Są takie miejsca na które nikt nie zwraca uwagi. Są takie ruiny, na które nikt nawet nie patrzy...

W minioną sobotę wybrałam się do Staniszowa (wieś w Kotlinie Jeleniogórskiej). Docelowo jechaliśmy w poszukiwaniu zamku księcia Henryka, ukrytego w pobliskich lasach. A że trąby z nas nie poszukiwacze :), zamku na razie nie znaleźliśmy, więc spacerowaliśmy poboczem wsi. Wiedziałam, że poza PGR-em i starymi chatami rozrzuconymi gdzieniegdzie po łąkach musi być jakaś "perełka"!
Staniszów słynie z dwóch wspaniale odrestaurowanych pałaców. Jeden z nich, to Pałac na wodzie, który pokazywałam Wam rok temu.
Mało kto wie, że znajduje się tu także i trzeci, zapomniany zabytek, nazywany jak widzę w różnych źródłach, Pałacem Myśliwskim. Gdy go zobaczyłam nie mogłam odmówić sobie obejrzenia z bliska.
Już wyciągałam aparat, gdy z góry zjeżdżał na rowerze starszy mężczyzna. Nie dość, że zmylił nas z tropu i wskazał niewłaściwy szlak, to zapytany przeze mnie, co to za obiekt, odpowiedział, że mieszka tu ileś tam lat, a jakoś go to nie interesuje....
Cóż, nie w każdym widocznie takie miejsca wywołują dreszczyk emocji.
Pomimo zakazu zbliżyłam się ku wejściu. Trochę bałam się posunąć dalej, by jakaś pozostałość dachu nie zakończyła mojego żywota w gruzowisku.

O obiekcie nie ma wielu informacji. Na stronie miejscowości, w powojennych dziejach wsi, czytałam, że w latach 20-tych był to Dom wypoczynkowy - "Villa Elisabeth", oferujący około czterdziestu miejsc noclegowych.
Jak podaje muzeum Staniszowa w innym ujęciu na starej pocztówce budynek nosił nazwę "Boże schronisko". Od razu oddziałuje na wyobraźnię. Może mieszkały tu sierotki wojenne, nad którymi opiekę sprawowali święci?
Pewne zaś jest, że przed końcem wojny przebywali w nim niemieccy żołnierze, obsługiwani przez siostry zakonne. Historia kończy się po tym, jak okazały dom przejęła nieznana organizacja katolicka.
Wielka szkoda, że posiadłość nie przetrwała dziejowej burzy i popadła w ruinę....
Gdy obejrzycie zdjęcia mogą wpaść Wam w oko także nowe cegły. Ktoś widocznie podejmował próbę odbudowy domostwa, niestety, jak widać bezskutecznie....
Parę kroków dalej trafiłam na kolejny porzucony zabytek, tyle że na czterech kółkach. Eh, musiał być niezłą maszyną :), a dziś to niepotrzebny gruchot....
Zapomniane przez ludzi historie może choć na chwilę ożywią te fotografie...












































37 komentarzy:

  1. Musiało tam być kiedyś pięknie, bo nadal robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  2. A może ktoś właśnie zaczyna prace renowacyjne? te cegły wyglądają na całkiem nowe...
    mieszkasz przepięknych okolicach, pełnych tego rodzaju malowniczych "skarbów"!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite miejsce:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne macie okolice, pełne większych i mniejszych tajemnic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite miejsce, można by w nim nakręcić niejeden film w klimatem innej epoki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak by to było wspaniale móc cofnąć się w czasie i zobaczyć te wszystkie pałacyki w stanie przed zrujnowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. zawsze boli mnie serce, kiedy widzę takie piękne ale zrujnowane obiekty.... może kiedyś i tam się wybierzemy, dotknąć "ducha historii "
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja to czuję, że tam jest ukryty skarb:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obiekt faktycznie robi wrażenie :-))) lubię takie klimaty, miejscowi zazwyczaj podchodzą do nich z dystansem, bojąc się "obcych", którzy przyjdą i odbiorą im to co dostali po wojnie, u nas na Wschodzie jest też podobnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawda. W Kotlinie Jeleniogórskiej takich obiektów mamy na pęczki :), w każdy weekend jest co robić ;) Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie miejsca i stare rzeczy maja swoją moc i swoją tajemnicę...a to jest piękne !!!
    Fantastyczny budynek, ile kryje w sobie potencjału...może trafi się ktoś kto to wykorzysta:)
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech, takie przemijanie rozbudza wyobraźnię. Ciekawe jakie historie mógłby opowiedzieć ten opuszczony dom?

    OdpowiedzUsuń
  13. Pieknie to pokazałaś :-)podziwiam Twóją żyłkę odkrywcy :-)
    Czy Malutka podróżuje z Tobą?
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję ;) Miło mi, że się podoba! Tak, córeczka oczywiście ze mną :) Była to dopiero jej druga, malutka wyprawa :) Pozdrawiam Was gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  15. NO i znalazłaś perełkę , szkoda bardzo takich pięknych obiektów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tydzień temu byłam w tych stronach , nigdy nie mam dość i chciałabym tam wrócić na dłużej:)Pałacyk działa na wyobraźnię:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedys w tych ruinach tetnilo zycie...
    Dziekuje za ten post, na pewno kiedys sie tam wybiore.
    Dzieki Tobie dowiaduje sie o wielu ciekawych miejscach naszej Kotliny Jeleniogorskiej.
    Pozdrowienia serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W Polsce mamy wiele takich cudownych, zapomnianych miejsc. Szkoda, że nikt się nimi nie interesuje. Pałacyk który nam pokazałaś musiał być kiedyś prawdziwą perełką.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z wielką ciekawością odkrywam podobne miejsca. O Staniszowie jednak nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie... tylko szkoda, że miejsce tak zaniedbane i zrujnowane.
    ściskam kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oczami wyobrazni widze, jak pieknie wygladalby po renowacji!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam takie miejsca. A Ty poruszasz się po terenie, który trochę znam i podziwiam. W Staniszowie miałam akurat bazę noclegową. Za te nieznane mi obiekty bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  23. Aż serce boli kiedy oglądamy takie zakątki popadające w ruinę :-(
    Oczywiście ruiny mają swój urok ale myśląc o ich dawnej świetności, robi się przykro.
    Jak widzę Twoje okolice bliższe i dalsze są bogate w takie atrakcje.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że takie perełeczki z duszą i historią popadają w ruinę.... Pozdrawiam gorąco ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. zawsze straszny zal czuję ze takie perełki popadły w ruinę ...

    OdpowiedzUsuń
  26. Gdyby tak mury mogły przemówić... niejedno by pewnie opowiedziały. Warto czasem nie znaleźć planowanego, by odkryć nieznane. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Arkadio.
    W swych wedrówkach widuję wiele takich budowli i zapomnianych schronisk. Serce boli, ale co na to poradzić.
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  28. Miło mi, że tak dużo osób zainteresowało się tym miejscem, że czujecie podobny żal do mojego, gdy widzę te stare, opuszczone, zaniedbane architektoniczne perełki...
    Pozdrawiam Was gorąco :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Niesamowita jesteś ze swoją pasją wyszukiwania ciekawych miejsc. Dobrze, że pokazujesz też te zapomniane, to im daje pewną szansę.. Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniałe miejsce w naszych Karkonoszach tyle tajemnic kryje.

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne miejsce ! Mnie zawsze jest szkoda takich budynków. Szkoda, że niszczeją, że nikt nie chce się nimi zająć, bo są zadłużone lub mają nieuregulowaną sytuację prawną, a przecież mogłyby jeszcze posłużyć ludziom. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię opuszczone miejsca, "ruiny". Zawsze zastanawiam się nad ich historią ...

    OdpowiedzUsuń
  33. zawsze mi szkoda że takie miejsca niszczeją... na pewno kiedyś to była cudowna posiadłość :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam takie wycieczki odkrywcze, zawsze jest dreszczyk emocji, że trafi się na coś pięknego. Aż niewiarygodne, że ten obiekt stoi zapomniany i zaniedbany. Może ktoś kiedyś się nim zaopiekuje.
    Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  35. O jej tyle jeszcze mocnego w tej budowli, mam nadzieje, że znajdzie się ktoś, kto go uratuje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Fantastyczne miejsce. U Was pełno takich perełek!

    OdpowiedzUsuń
  37. Całkiem nieznane miejsca, a takie ciekawe. Pozdowionka, Elcia.

    OdpowiedzUsuń

Twój głos ma znaczenie :)