Przechytrzyć przedwiośnie

14:22:00 aldia 70 Komentarze

Już nie zima, jeszcze nie wiosna - taka pogoda potrafi wykończyć! Czy dopadają Was już pierwsze symptomy przedwiośnia? Chwiejne nastroje, rozdrażnienie, senność, problemy z koncentracją?

W zeszłym roku dość boleśnie przechodziłam przez przedwiośnie. Chodziłam rozbita, a w głowie wciąż mi falowało... Meteopaci tak mają :). Nasze organizmy usilnie próbują podążyć za zmianami w przyrodzie by przestawić się z zimowego biegu na wiosenno-letni.
Wczoraj rozpętała się ostra śnieżyca, a rano obudziło mnie słońce. Jeszcze chwila i się zacznie....

Zimowy krajobraz za oknem przełamuje ukochanymi kwiatami. Jak ja kocham tulipany!



 * Zima sprawia, że brakuje nam kolorowych roślin, słońca... Warto zatem korzystać jak najwięcej z promieni słonecznych: odsłaniać rolety by wpadało do pomieszczeń więcej światła i spacerować w samo południe. Jednym słowem: dotleniać się! Wnętrza zawsze można "pokolorować" pachnącymi kwiatami. :)

* Nasze organizmy są zmęczone mało ruchliwym trybem życia, warto zatem już teraz się rozruszać. Siłownia, basen, fitness na pewno wpłyną na poprawę naszego nastroju! :)

* Jak się odżywiasz, tak się czujesz. Zadbaj koniecznie o pożywne śniadanko. W sklepach lada moment pojawią się kiełki i wiosenne warzywka. Macie już ochotę na kanapkę z rzodkiewką i szczypiorkiem? :)

* Najlepsza regeneracja? Oczywiście wypoczynek! Zadbajcie o ośmiogodzinny sen, który najlepiej wpłynie na lepsze samopoczucie w ciągu dnia.

* Pogoda za oknem sprawia, że szybko możemy zapaść na jakieś choróbsko. Nie dajcie się dogonić wirusom, ubierajcie się odpowiednio do pogody i unikajcie dużych skupisk ludzi.

Bądźmy sprytniejsi i nie dajmy się przedwiośniu! :) Kto nie może już doczekać się ciepła, niech przyświeca mu w tym trudnym czasie... myśl z moich kochanych Muminków. Milusiego weekendu!


70 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

W miłosnym nastroju

11:12:00 aldia 48 Komentarze

Witajcie w tę piękną walentynkową niedzielę! Jestem ciekawa, jak spędzacie ten dzień? A może jesteście przeciwnikami serduszkowego szaleństwa?

Ja zawsze lubiłam to święto, nie przeszkadzała mi cała ta czerwona komercja. Każdy dzień jest dobry by powiedzieć komuś, jak bardzo go kochamy. Ten, 14 lutego jest ku temu wspaniałą okazją, często przypomnieniem. Dla mnie to taki ogólny dzień miłości bliźniego. Tak rzadko wyznajemy miłość... mamie, tacie, bratu, dzieciom...
Nie przegapcie dziś okazji, by powiedzieć bliskim... Kocham :)  ♥  
Bardzo kochliwej niedzieli życzę! :)




48 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Klimatyczne miejsce w Dolinie Pałaców

19:53:00 aldia 42 Komentarze

Nasza Dolina Pałaców i Ogrodów to nie tylko piękne zamki, parki, dwory, to także klimatyczne zakątki :), jak choćby ten maleńki sklepik przy drodze do Folwarku w Łomnicy.

"Coś na mole", bo tak nazywa się to miejsce, to raj dla miłośników staroci, antyków, dawnych bibelotów. Dla jednych to nastrojowa galeria, dla innych.... złomowisko. Spodoba się Wam, jeśli, tak jak ja, uwielbiacie klimat dawnych lat i nosicie w sobie ducha poszukiwacza skarbów.

Niecodzienne lokum odwiedziłam specjalnie dla Was z aparatem. Oceńcie sami: kiczowata składnica klamotów czy piwnica pełna prawdziwych reliktów przeszłości?




































42 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Czarując barokiem, czyli Pałac w Brunowie

14:08:00 aldia 44 Komentarze

Wiem, że można wybrać się na wycieczkę do przeszłości, nie sądziłam, że takie podróże są także możliwe w jednej chwili do innego kraju. 

Była ładna letnia niedziela, kiedy wraz z mą kompanką wybrałyśmy się do wsi Brunów. To jej okolice, zaprzyjaźnione miejsce. Bardzo chciałam je poznać. Moje pierwsze wrażenie: jesteśmy w Anglii? Nigdy nie byłam jeszcze na wyspach, ale to nieodparte uczucie towarzyszyło mi już do końca tej wyprawy.

Cały kompleks to trzy zabytkowe budowle otoczone, no właśnie ;)... angielskim parkiem. Pałac, Oficyna i Powozownia.


Pałacowe wnętrza mają wyjątkową scenerię. Stylizowane meble, schody, balustrada, wszystko to tworzy królewską aurę.


Stołówka cała w bieli! Śniadanie w takim miejscu musi wybornie smakować.





Właściciele Pałacu zadbali o wszystkie szczegóły. Na każdym kroku możemy podziwiać cudne przedmioty.


Każdy pokój jest inny, ale wszystkie utrzymane w eleganckim stylu.


Powozownia nawiązuje do średniowiecznych budowli sakralnych. Do jej budowy i dekoracji użyto piaskowca, charakterystycznego dla tej części Dolnego Śląska.


Okazała budowla otoczona jest ładnym, zadbanym ogrodem.


A wszystko to w okolicach pięknych lasów...


Pierwsza wzmianka o dworze w Brunowie pochodzi z XV wieku. Prawdopodobnie była to budowla obronna zbliżona kształtem do zachowanych w okolicy wież mieszkalnych.


Dwór należał do znanego i majętnego rodu śląskiego Zedlitz. Kolejni właściciele, m.in. rodzina von Cottenetów dokonała rozbudowy założeń pałacowych w typowym dla XIX wieku stylu historyzmu, który polegał na naśladowaniu stylistyki minionych epok.


Jako ciekawostkę warto dodać, iż w latach 30. XX wieku znajdowała się tu szkoła sportowa Hitlerjugend. Pałac stał się własnością nazistów.


Pałać Brunów trafił w końcu w ręce prywatne i dziś możemy podziwiać doskonale odrestaurowane wnętrza. Turyści mogą do woli zwiedzać. Znajduje się tu bowiem luksusowy hotel z kompleksem SPA.








Po pięknym parku można długo spacerować...


Romantyczna stylistka urzekała mnie na każdym kroku. Nawet w korytarzu trafiłam na tak uroczy kącik.


Dzięki miłej obsłudze mogłam podziwiać salon z oranżerią. Zobaczcie sami, jak pięknie jest urządzony. Tuż obok łóżka znajduje się otwarta na pokój wanna...

















Opuszczając to miejsce jeszcze raz zatrzymałyśmy się by uchwycić ten widok. Tak niepozorny zakątek w dolnośląskiej wsi, a tak idealnie odwzorowany czar sprzed wieków...


44 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)