Festyn na cmentarzu
Przed nami radosny weekend! W końcu
mamy wolne, wystroimy się w nowe ciepłe ciuszki, spotkamy z
rodziną, znajomymi. Czeka nas tyle nowych wieści, plotek.
Specjalnie na tę okazję lodówka chłodzi już małe co nieco. Uu,
będzie się działo!
Przykre. Tak widzę najbliższy weekend
spędzany przez większość naszego społeczeństwa. Chciałaby się jeszcze rzec: Radosnego Wszystkich Świętych!
Lubię chodzić na cmentarz, i choć od
roku wizyta w tym miejscu rozrywa z żalu moje serce na strzępy,
czuję tam niesłychany spokój... Tylko, że odwiedzać groby
bliskich zmarłych najlepiej, gdy jest pusto i naprawdę cicho. Wolę,
gdy towarzyszy mi tylko szum wiatru i świergot ptaków. A tak na około tylko głośne rozmowy,
gorące powitania przyjaciół i śmichy chichy. Najgorzej, że
wiele osób nawet nie przycisza głosu. Postoisz chwilę i wiesz od
razu, kto ile siedział w Anglii, kto stracił robotę, komu urodziło
się dziecko i u kogo w tym roku bawimy się na
weselu. Czasem ciężko o minutę spokoju.
Chciałoby się chwili zadumy, modlitwy
o pełnię zbawienia, ale nie, wtedy zawsze musi podejść dobra
ciotka, która zacznie rozprawiać o tym, jak kto umarł, ile
cierpiał, na jaką chorobę i niemożności znalezienia lekarstwa na
cywilizacyjne choroby. Na litość boską! Kto chce tego słuchać?
Nie chcę mówić tego dnia o tym, jak i na co zmarła mi Mama. Wiem,
to najlepiej. To nie czas na rozprawy. W zamian wolałabym usłyszeć,
jak wspaniałym była człowiekiem i jak dużo dawała z siebie
bliźniemu.
Uroczystość tego dnia ma na celu
szukania świętości, nie tylko tych, którzy zakończyli ziemską
wędrówkę. Tymczasem starsi plotkują, a młodzi wpadają na
cmentarz jeszcze z kacem po halloweenowych imprezach. Szybko, szybko,
postawić chryzantemy, odpalić znicz i sio do auta. Więcej w tym
rutyny, niż pamięci.
Nie ma lekko. Nie tak szybko zwiejemy
do auta. Po drodze, pod cmentarzem pokusi nas zapach grillowanej
kiełbaski, pajdy, czy słodkich żelków. Ostatnie lata hitem były
prażone orzeszki. Czy trend ten utrzyma się i w tym razem? Nie
wiem, jak Wy, ja tam wolę popcorn chrupać w kinie.
W dużych miastach już chyba wszyscy do tego przywykli. Może niektórym to nie przeszkadza, mnie osobiście może nie drażni, ale dziwi - cały ten jarmark różności.
Przyznacie, że dzieci przechadzające się między grobami z lizakami w buzi i disneyowskimi balonami nie wyglądają adekwatnie do święta? Wesoło miasteczko nie w tę stronę. Takie dni to doskonała okazja do nauki. Uczmy najmłodszych szacunku do miejsc spoczynku i zwyczajnej, ludzkiej wrażliwości.
W dużych miastach już chyba wszyscy do tego przywykli. Może niektórym to nie przeszkadza, mnie osobiście może nie drażni, ale dziwi - cały ten jarmark różności.
Przyznacie, że dzieci przechadzające się między grobami z lizakami w buzi i disneyowskimi balonami nie wyglądają adekwatnie do święta? Wesoło miasteczko nie w tę stronę. Takie dni to doskonała okazja do nauki. Uczmy najmłodszych szacunku do miejsc spoczynku i zwyczajnej, ludzkiej wrażliwości.
Niedziela zaduszna powinna być dniem
pamięci i modlitwy za zmarłych, którzy przebywają w czyśćcu.
Kto by tam przejmował się jakimiś duszami, przecież w listopadzie czekają nas w Polsce wybory samorządowe. Bije o zakład, że w rejonach cmentarzy zostaniemy dodatkowo zasypani ulotkami. No tak, kolejna okazja do omawiania na cmentarzu kosztownych, papierowych obiecanek...
Ploteczki, przekąski, ulotki, jakie jeszcze atrakcje czekają nas w najbliższy weekend? Oczywiście, wydarzeniem dnia będzie coroczny pokaz mody. Przecież to idealna okazja by pokazać przed rodziną, znajomymi nowy płaszczyk i szaliczek. Gdzie lepiej zaprezentować najnowszą kolekcję jesień - zima 2014, jak nie na cmentarzu? Coraz częściej słyszę też o trendach przy dekoracjach nagrobku. Wybaczcie, nie wiem, jakie "styliści" proponują na ten sezon...
Kto by tam przejmował się jakimiś duszami, przecież w listopadzie czekają nas w Polsce wybory samorządowe. Bije o zakład, że w rejonach cmentarzy zostaniemy dodatkowo zasypani ulotkami. No tak, kolejna okazja do omawiania na cmentarzu kosztownych, papierowych obiecanek...
Ploteczki, przekąski, ulotki, jakie jeszcze atrakcje czekają nas w najbliższy weekend? Oczywiście, wydarzeniem dnia będzie coroczny pokaz mody. Przecież to idealna okazja by pokazać przed rodziną, znajomymi nowy płaszczyk i szaliczek. Gdzie lepiej zaprezentować najnowszą kolekcję jesień - zima 2014, jak nie na cmentarzu? Coraz częściej słyszę też o trendach przy dekoracjach nagrobku. Wybaczcie, nie wiem, jakie "styliści" proponują na ten sezon...
Czy naprawdę nie obejdziemy się bez
tego wszystkiego? Czy takie zachowanie coś w nas zmieni? Nie! W
poniedziałek znów pójdziemy do pracy, marudząc pod nosem, że zbyt szybko zleciało.... Ano zleciało, tak jak i nasze życie, ucieka
nam między palcami, nie mając czasu nawet na chwilę zadumy i
refleksji.
Przystań na chwilę, zastanów się nad przemijaniem, przywołaj ulotne wspomnienia... Zapalając w sobotę znicz, nie spiesz się, zachowaj należytą powagę. Pamiętaj, ogień palony na grobie to symbol nieprzemijającej światłości, wiary w życie wieczne. Nie musisz się smucić. Spójrz na wszystko z odrobiną optymizmu. Święto to powinno rozpalać w nas tęsknotę za innym, pozaziemskim życiem. To tego potrzebujemy: nadziei, mocniejszej od bólu rozstania z najbliższymi....
Przystań na chwilę, zastanów się nad przemijaniem, przywołaj ulotne wspomnienia... Zapalając w sobotę znicz, nie spiesz się, zachowaj należytą powagę. Pamiętaj, ogień palony na grobie to symbol nieprzemijającej światłości, wiary w życie wieczne. Nie musisz się smucić. Spójrz na wszystko z odrobiną optymizmu. Święto to powinno rozpalać w nas tęsknotę za innym, pozaziemskim życiem. To tego potrzebujemy: nadziei, mocniejszej od bólu rozstania z najbliższymi....
79 komentarze:
Twój głos ma znaczenie :)