Malinowy początek wakacji
Chyba nigdy z tego nie wyrosnę. Gdy nadchodzi ten wyjątkowy czas kalendarzowych wakacji, gdy radosne dzieci wracają do domu ze świadectwami w dłoni, gdy słonko przygrzewa coraz mocniej, a wkoło znów jest tak zielono.... W powietrzy czuje się wakacje! Ten klimat wolności czuję i ja co roku w sercu :)Ciężko by mi było chodzić teraz do pracy, więc na początek lipca zaplanowałam urlop. Wczoraj był wyjątkowy dzień, zakończenie roku szkolnego. Z tej okazji po raz pierwszy w życiu dostałam bukiet różyczek :). Moja podopieczna, 2-letnia Natalka wtuliła mi się w szyję i powiedziała: plosie. Takiej chwili nie da się zapomnieć...
W pierwszy weekend wakacji chciałam zrobić sobie małą, słodką przyjemność. Kupiłam moje ulubione owoce: maliny :). Podpiekłam na szybko francuskie ciacho, polałam bitą śmietaną i sypnęłam garścią malinek. Koktajl do tego składał się też oczywiście tylko z malin i wody.
Z ogłoszeń blogowych :) Dziękuję Wam jak zwykle za liczne komentarze i włączenie się do dyskusji o obleśnych reklamach. Obiecuję przez całe lato raczyć Was już tylko sielskim obrazkami! :)
Klikam ostatnio więcej na Instagramie. Wrzuciłam tam wczoraj migawki z przepięknego ogrodu znajomej. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam.
Wszystkim życzę cudownych,słodkich i ciepłych wakacji :-)
Wygląda obłednie ta Twoja słodka przyjemność!!!
OdpowiedzUsuńMaliny w sumie dość kwaśne trafiłam, ale bita śmietana wszystko zrewanżuje :)
OdpowiedzUsuńTwoja kompozycja z malin wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUśmiech i wdzięczność dziecka oraz takie słodkie rozkosze, czyż można lepiej rozpocząć urlopowanie?
OdpowiedzUsuńPrzyjemności kochana :))
Och, aż ślinka cieknie na sam widok tych malinowych pyszności :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
iście apetyczny post :))))
OdpowiedzUsuńmożna by pomarzyć i pofantazjować z malinami :))))))a już na pewno coś o nich napisać :)))
udanego wypoczynku życzę :)
Dzięki :)) polecam "posłodzić" sobie jutro tak niedzielę! :)
OdpowiedzUsuńTak, tak. Wakacjechyba wszystkim kojarzą się z pachnącymi owocami. Maliny, jagody lub choćby tylko rabarbar z babcinego ogrodu. Ojojoj kiedy to było?! Ale zawsze można powspominać popijając koktajl;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego wypoczynku.
Uwielbiam malinki:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tu takie drogie...
Pyszota!
OdpowiedzUsuńMalinowa uczta! Mniam ;p A ja bym zjadła gofra z jagódkami :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maliny. W zeszłym roku zrobiłam bardzo dużo soku z malin i mam nadzieję, że i w tym roku uda mi się je wykorzystać na przetwory. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsame smakołyki, to ja tez poprosze:
OdpowiedzUsuńMalinowo i słodziutko u Ciebie kochana! pyszności nam dziś zaserwowałaś... pycha!
OdpowiedzUsuńpieknej niedzieli i ściskam:):):)
Proszę się częstować dowoli :) Dziś też na gofry ochoty nabrałam... Nieodłącznie kojarzą mi się z Bałtykiem...
OdpowiedzUsuń:-) Praca z dziecmi jest najwdzieczniejsza praca na swiecie :-) Milosc w zamian za milosc :-)
OdpowiedzUsuńAle narobilas mi smaka tymi malinami... uwielbiam :-)
Pozdrawiam cieplutko i biegne zajrzec na Twoj instagram :-D
Ależ sobie zrobiłaś dobrze - tak ma być! :)) Dla takich chwil jak ta, którą opisałaś warto uczyć :)
OdpowiedzUsuńWakacje..., piekny czas chyba dla wszystkich i dzieci i dorosłych:))) Więcej czasu, więcej słońca (miejmy nadzieję) i więcej luzu...po prostu pięknie:))) A malinki i ja uwielbiam, pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia Ci życzę.
Dzięki, tak dopiero ostatnie tygodnie doceniłam moją pracę. Ile uśmiechu dały mi te dzieci przez cały rok.
OdpowiedzUsuńSłoneczka, bynajmniej u mnie, coś nie widać :(, ale miejmy nadzieję, że jeszcze wyjdzie. :)
Ależ bym zjadła takie malinki
OdpowiedzUsuńuwielbiam maliny:)))
OdpowiedzUsuńKocham wakacje :) apetycznie wyglądają Twoje maliny. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAż mnie naszło na zrobienie gofrów z malinami:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie i mnie na gofry wzięło :-)
OdpowiedzUsuńMusiało być pysznie :) Już nie mogę się doczekać malin z działki teściowej :)
OdpowiedzUsuńApetyczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy maliny i chętnie bym już je kupiła ale jeszcze nie widziałam u nas.Ostatnio tylko pracuję i mało mam czasu na zakupy więc może przegapiłam fakt że już są:)Chętnie bym sibie zrobiła tarte z malinami:)Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńPyszota na ochlodzenie :)
OdpowiedzUsuńAleż ja dawno nie jadłam gofrów! takie z bita śmietaną i owocami - najlepsze!!! buziaczki;*
OdpowiedzUsuńJa również lubię gofry:) I również rozpoczęłam sezon malinowy, w sobotę piekłam ciasto z malinami:) Pozdrawiam ciepło:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny :) Jeszcze chwila i będę zrywać prosto z krzaka :-)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu! :)
U mnie malinowo, truskawkowo i czereśniowo! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ale pysznie to wygląda :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMalinki <3 u mnie też owocowo ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/
Pyszności :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam
OdpowiedzUsuńNa samą myśl o malinach zawsze ślinka mi cieknie ;))
OdpowiedzUsuńmmm ale smakowicie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńależ to smakowicie wygląda!w tym tygodniu wybieramy się na wakacje do Polski,więc bedziemy się raczyć malinami:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gorących wakacji życzę!
Wzajemnie dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńWyglada mega apetycznie! Pozdrawiam wakacyjnie :-) Ja od swoich wychowankow (6-cio latki) rowniez dostalam na zakonczenie kwiatki:-)
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe prawda? Jak dzieci (a raczej ich rodzice) szanują nas jako nauczycielki! Pozdrawiam wakacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńKochana ja do Ciebie zaglądam od dawna :) Co prawda nie wiem jak do tego doszło, że nie zostawiłam komentarza - mam pewne podejrzenia w osobie małego stworka, który skutecznie odwraca uwagę ;) Ciacho wygląda pysznie, koktajl też - a malinki to i ja uwielbiam. Na razie stoją sobie zasypane w słoju i czekam na soczek :) Obiecuje poprawę,ale to jak moje aktualne zawirowania życiowe się skończą, bo na razie zaniedbuje bloga i wszystkie blogi,które odwiedzam :( Buziaki!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, rozumiem :) Życzę chwili błogiego relaksu :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMalinki niebo w gębie:-))))) uwielbiam pod każdą postacią :-)
OdpowiedzUsuńDeser wygląda przepysznie... Życzę miłych wakacji. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMalin jeszcze nie jadłam w tym roku:)
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowiutkie! Wzajemnie przyjemnych wakacji życzę ;-)
OdpowiedzUsuń