Dwór w Maciejowcu
- Pani do kogo? - znacie to? - to niby miłe zagadanie, a jednak czujesz się jak intruz na polu przeciwnika. Tym uprzejmym "dzień dobry" powitano mnie na wsi w Maciejowcu :).Cóż się dziwić. Wieś zapomniana. Turyści tu się nie kręcą. Ludzie żyją swoim cichym wolnym tempem, aż tu przyjeżdża taka, parkuje im na podwórku, wysiada z maleńkim dzieckiem na ręku i aparatem na szyi. - Zdjęcia będzie robić! - to dopiero dziwaczka. :) Na "pipidówie" zdjęć się zachciało :)
Ja tylko dwór zobaczyć... W odpowiedzi machnięcie ręką - otrzymałam "zgodę".
Obiekt z miejsca mnie zauroczył. W oko wpadł mi wielki drewniany zegar na szczycie wieży.... że jeszcze tam wisi to sukces. Renesansowy dwór jest okazalszy niż myślałam.
Historyczne budynki położone są na wzniesieniu Zamkowej Góry. Przebiega tędy mało znany Dziki Wąwóz, który wiedzie od Jeziora Pilchowickiego po malownicze wsie nad Bobrem. Romantyczna aura tego miejsca sprawia, że czuć tu ducha historii. Bardzo tu cicho, ale moja bogata wyobraźnia bez trudu podpowiadała mi, jak wyglądał dwór, który niegdyś był miejscem spotkań....
Budynek został wybudowany w latach 1627 - 1632, jako przebudowa wcześniejszej spalonej rezydencji z 1553 roku. Wspaniale, bo przez wieki zachował się renesansowy charakter dworu.
Dziś to jeden z najciekawszych dworów na Śląsku. Dwukrotnie obeszłam cały budynek. Ciemne okna wprowadzają nieco atmosferę grozy, ale jeszcze bardziej zachęcają do odwiedzin.
Dwadzieścia lat temu dwór trafił w ręce prywatne, jak widać po zdjęciach przez lata niewiele się zmieniło, rezydencja jest w kiepskim stanie.
Żałuję, że budynek jest ogrodzony i nie mogłam zajrzeć do środka. Może by się udało bliżej zajrzeć, ale byłam pod stałym ostrzałem. Grupa sączących coś w szklankach kobiet śledziły z ganku swojej chatki każdy mój ruch :).
Wracając udało mi się z nimi chwilę porozmawiać. Dowiedziałam się, że dwór kupił młody mężczyzna z Wrocławia. Przyjeżdża tu coraz częściej, coś pomału remontuje, wymienia dach, stuka puka... Przez dziurawy dach długo wlewała się woda i poniszczyła unikalne dekoracje na stropach. Jakie plany ma nowy właściciel? Nie wiadomo. Jak stwierdziły roześmiane miejscowe: sam nie wie.
Nie wierzę w to. Nie chwali się, bo może po prostu nie chce zapeszyć?
Rewelacyjny, szkoda że nie mogłaś zrobić zdjęć w środku. Ja jestem teraz (wyjeżdżam w poniedziałek) w Karpaczu,jeżdżę po okolicy i oglądałam też parę ciekawych zabytków.
OdpowiedzUsuńPostaram się zdać relacje
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękny klimacik, smakowity! :) uwielbiam takie zapomniane i trącone zębem czasu budowle, ile przeszłości w sobie kryją, ile pięknych i mrocznych historii.... :)
OdpowiedzUsuńPiekny budynek. Nie znalismy tego dworu jak widac warto tam zajechac bedac na Dolnym Śląsku. Jeszcze blisko to piekne jezioro, wspaniale.
OdpowiedzUsuńArchitektonicznie bardzo ciekawa budowla. Majestatyczna bryła na pewno kryje jakąś swoją tajemnicę, zapewne nie jedną. Uśmiechnęłam się na początku Twojej relacji, bo to zdziwienie miejscowych, że ktoś przyjeżdża z aparatem już wielokrotnie przeżyłam.
OdpowiedzUsuńAch! żeby się nowemu właścicielowi udało uratować zabytki. Czytając przeniknął mnie duch tamtej historii... piękne to musi być miejsce :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś musiało być tam przepięknie.....
OdpowiedzUsuńWidać, że dwór jest zbudowany z kamienia. Piękny okaz architektury !!! Ten , kto będzie go remontował, będzie musiał wiedzieć jak się do tego zabrać, żeby dwór nie stracił na uroku. Niesamowite miejsce. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńwspaniały, stary budynek... wyremontować go to i koszt wielki więc zapewne szybko to trwać nie będzie; najważniejsze jednak by odrestaurował go bo szkoda by było gdyby... całkowicie popadł w ruinę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Prawda, budynek jest imponujący! Cieszę się, że ktoś się nim zajął. Miejmy teraz nadzieję, że wystarczy mu środków, siły i zapału :)
OdpowiedzUsuńWspaniały, szkoda, że sobie stoi i niszczeje. Dzisiaj w jednej z telewizji śniadaniowych słyszeliśmy, że w takim stanie zamków, dworków, pałacyków itp. jest w Polsce bardzo wiele. Gdyby je wszystkie odrestaurować mielibyśmy ich praktycznie najwięcej jeśli chodzi o Europę. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńSerce się kraje na widok takich zaniedbań. Najgorsze jest to, że często "inwestujący" czeka, aż wszystko zniszczeje i stawia budynek od nowa.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem pięknej Ziemi Kłodzkiej, którą odwiedziłam w czerwcu.:))
Piękne otoczenie, miejsce. Gdyby to wszystko byłoby zadbane było by na pewno jeszcze piękniej!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie:)
Kolejny budynek z historią... Pewnie kryje w sobie wiele tajemnic. Szkoda, że nie można zerknąć na niego od środka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Wspaniały okaz, aby nowy właściciel włożył trochę trudu i przywrócił go do życia. Życzę, aby mu starczyło środków, bo już widziałam wiele takich budynków. Piękne dworki przejmują prywatni właściciele i to tyle, a budynek stoi i niszczeje, a szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak zwykle wypatrzysz coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wspaniale , że się coś dzieje w tym zapomnianym dworze. Jest piękny , takie zaniedbane miejsca uwielbiam oglądać. Pozdrawiam Arkadio i miłych letnich chwil życzę !!!!
OdpowiedzUsuńBolą mnie takie niszczejące miejsca, oby nowy właściciel poradził sobie z tym uroczym miejscem.
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzymamy wszyscy za niego kciuki :) Dziękuję za liczne komentarze i letnie pozdrowienia odwzajemniam :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nowemu właścicielowi będzie się chciało, i że starczy mu pieniędzy, żeby przywrócić to miejsce do życia :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że mogę z Tobą Aldia odkrywać takie miejsca, zapomniane, ale jednak magiczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ale wspaniałe miejsce! Ten właściciel mógłby zacząć bloga prowadzić, żeby można było śledzić postępy w remoncie :D
OdpowiedzUsuńPiękny budynek z klimatem! Ja również trzymam kciuki za owocny remont :)
OdpowiedzUsuńCudowny obiekt:) Może zostanie ocalony. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna budowla, oby została ocalona.
OdpowiedzUsuńŻal się ściska na jej widok.
Mam cichą nadzieję, że temu młodemu człowiekowi to się uda.
Pozdrawiam:)*
Wow, piękna okolica! Jestem bardzo ciekawa jaka będzie ostateczna forma po remontach młodego pana :)
OdpowiedzUsuńCiekawe... takie piękne miejsce i nie zagospodarowane. A szkoda, bo niszczeje i wkrótce pewnie popadnie w ruinę... zostaną po nim tylko Twoje zdjęcia... pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce, dwor z historia taki piekny i nieznany, Pozdrawiamy E&A.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nikt nie chce sie tym zajac.
OdpowiedzUsuńmiejsce z potencjałem Widzę je tętniące życiem pełne kwiatów .....
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPiękny obiekt.Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńPiękny obiekt.Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńTen dwór ma już najlepsze lata za sobą i szkoda, że niszczeje...
Nie on jeden na Dolnym Śląsku.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Ja mam nadzieję - że te pokrycia dachowe papą - to tylko chwilowe zabezpieczenie ....
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale klimatyczne miejsce z ogromnym potencjałem. Buziaki ślę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia niedzielne ślę :)
OdpowiedzUsuńDwór extra! Świetne zdjecia Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńTo widze, że Amandi juz zwiedza - brawo! Będzie podróżniczka, jak mama :)
Dziękuję :) Bardzo mi miło :) O tak, tak, mam taką nadzieję :) Pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuńTam po prostu nikt nic nie wie. Mam to szczęście, że byłam we wnętrzu i mam trochę zdjęć. Były u mnie na blogu do czasu dziwnego listu, w którym grożono mi sądem za włamanie (jakie włamanie jak to stało otworem, niezabezpieczone) i podżeganie do kradzieży elementów wnętrza (jak tam już nic nie zostało). A wywaliłam fotki dla świętego spokoju.
OdpowiedzUsuńPiękny ten Dworek, klimatyczny ... ta cała Twoja przechadzka pod ostrzałem musiała być przekomiczna :D Mam nadzieję, że nowy Właściciel dworka przywróci go do życia. Takie miejsca trzeba ratować od zapomnienia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKiedyś musiało to być bardzo piękne miejsce, szkoda, że dwór niszczeje. Może ten młody człowiek przywróci mu dawną świetność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ach jak ja bym chciała zajrzeć do środka...Piękny budynek, szkoda tylko, że tak zniszczony :-( Oby ten pan go szybko postawił na nogi :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKolejna perełka... Może doczeka się i wypięknieje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Ha ha, urocze powitanie. Miejscowi pewnie tylko się pukają w głowę, że niektórym przychodzi do głowy ruiny oglądać:)
OdpowiedzUsuńSame stałe czytelniczki :) Cieszę się, że też Wam się stary dwór podoba. Pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuńZe smutkiem patrzę na takie miejsca. Szkoda, że gminy chcą zarobić krocie na takiej ruinie. Może gdyby żądali mnie byliby chętni odbudowy takiej perełki?
OdpowiedzUsuńPiekna relacja, jak zwykle.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ostatnio czytałam dwa blogi o budowie, a właściwie remoncie starych domów, o których miejscowi to już mówili - wyburzyć. Ale właściciele uparli się, by dać drugie życie i to zgodnie z "epoką" właściwą budynkowi. I to jest cudne. Mam nadzieję, że i ta budowla ma odpowiedzialnego właściciela, bo bryła zacna. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Całym serduchem jestem za ratowaniem takich przepięknych miejsc!
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie cuda architektury. Będzie genialnie wyglądał po renowacji. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJak cudnie dwór wyglądałby po pełnej renowacji!
OdpowiedzUsuńWystarczy pomysł, pieniądze i naprawdę można z niego stworzyć cos wspaniałego, i cieszyć się nie tylko z dworu ale i z gości, którzy zaczną go częściej nawiedzać :)
OdpowiedzUsuń