Zimowa reanimacja skóry

23:42:00 aldia 8 Komentarze


Zima w pełni! Niska temperatura i silny mroźny wiatr działają bardzo niekorzystnie na naszą skórę. Naskórek jest stale podrażniony. 



Z minusowej temperatury przeskakujemy do pomieszczeń ogrzewanych, to wszystko prowadzi do nieprzyjemnego uczucia wysuszenia skóry, a co za tym idzie jej złuszczenia, a nawet pękania.  Szczególnie narażona jest twarz. Można tego uniknąć! Mam na to swoje, domowe sposoby, którymi chętnie się dzielę.

Pierwszym z nich jest odkryta przeze mnie lata temu: maseczka z siemienia lnianego. Moje ukochane siemię w ziarenkach jest  źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza tych z grupy omega 3 oraz witaminę E, zwaną witaminą młodości. Cud miód dla naszej skóry! Przejdźmy więc do konkretów. Za parę groszy Twoja skóra może otrzymać wszystko, co najlepsze. W małym garnuszku gotuję szklankę wody z dwiema łyżkami siemienia. Po doprowadzeniu do wrzenia, zbędną ilość wody odcedzam. Tak przygotowaną gorącą papkę (uwaga by się nie poparzyć, powinna być jednak bardzo cieplutka) nakładam na twarz, szyję i dekolt. Po około 20 minutach relaksu zmywam ciepłą, potem chłodną wodą. Maseczka ta działa cudownie wygładzająco i odżywiająco. Podobno zapobiega zmarszczkom (okaże się w niedalekiej przyszłości :) ).

Nie od dziś wiadomo, że w zimie dermatolodzy polecają nakładać zamiast tradycyjnego nawilżającego, krem tłusty. Niestety wiele kobiet nie znosi tłustej warstwy kremu, która powoduje brzydkie błyszczenie całej buzi. I wcale się nie dziwie! Zamiast tego warto poszukać kremów zawierających w swoich składzie, zbawienne dla tej pory roku olejki czy wosk pszczeli. Na noc zaś, nie żałuj Twojej cerze tłustego kremu i balsamu. W zamian tego, możesz tak, jak ja posmarować się wazeliną! Jest taniutka, wydajna, a jej działanie nieopisane! Doskonale zapobiega wysuszaniu i regeneruje uszkodzony naskórek. Nie zapominaj o ustach i dłoniach, je także warto „oblepić” na noc wazelinką.

Ważnym aspektem jest także dostarczenie skórze niezbędnych składników i minerałów, które zregenerują ją od wewnątrz. Po co wydawać majątek na suplementy, skoro podstawowe „witaminy skóry”, czyli A, C, E są obecne w tak wielu produktach. Warto więc wcinać: marchew, owoce cytrusowe, paprykę, pomidory, szpinak, pietruszkę, porzeczki, kalafior, orzechy, migdały, ryby i oczywiście oleje roślinne.

Pomóż swojej skórze przetrwać zimowe miesiące w dobrej kondycji. Odwdzięczy się blaskiem na wiosnę!

8 komentarzy:

  1. świetna maseczka, przetestowałam.
    Teraz coś jeszcze na pękajacą skórę przy palcach poproszę:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do częstszych odwiedzin
    zielenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak się cieszę :)) pomyślę o paluszkach :) Pozdrawiam Zielenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś odkryłam wazelinę, moja córka ma bardzo podrażnione policzki. Gdy byłam mała również z tego powodu cierpiałam. Zadzwoniłam do mamy i zdradziła mi, że u mnie sprawdzała się tylko wazelina. Posmarowałam córci i efekty widać już po kilku nałożeniach. Złagodziła podrażnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie domowe porady;) wazelina jest ze mną od dzieciństwa, jest niezastąpiona, moja mama na moje szorstkie ręce robiła papkę z siemienia lnianego. Ale na twarzy jeszcze nie próbowałam;) dziękuje i pozdrawiam Anulek

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie skorzystam z przepisu na maseczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam zimą problemy z wysuszoną skórą,szczególnie twarzy i rąk.Aż mnie piecza ;/ Wczoraj dostałam od znajomej fajny krem do rąk i od razu im lepiej :))
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wazelinę lubię dawać na skórki wokół paznokci :)

    OdpowiedzUsuń

Twój głos ma znaczenie :)