Z wizytą w Cesarskich Kurortach
Urodziłam się w Kowarach, mieście
pod Śnieżką, mieszkam w stolicy Karkonoszy, a moje serce bije
mocniej, gdy widzę morze.... Moja dusza zdecydowanie bardziej należy
do morza, niż do gór! Gdy nie widzę długo morskiej przestrzeni
usycham z tęsknoty. Tak też jest w tym roku....
W minione wakacje odwiedziłam
Cesarskie Kurorty nad Bałtykiem. Tuż za polską granicą, w
Niemczech usadowione są trzy niewielkie miejscowości: Ahlbeck,
Heringsdorg i Bansin.
Plaże są bardzo czyste i zadbane,
piasek jest bialutki. Na gości czekają wygodne, wiklinowe kosze w
starodawnym stylu. Wokół nie brakuje zieleni.
Niestety muszę przyznać, że
miasteczka wywarły na mnie o wiele lepsze wrażenie, niż
sąsiadujące z nimi Świnoujście.
Uzdrowiskowa architektura w pełni
zasługuje na miano cesarskiej. Wśród drzew ukryte są przepiękne
posiadłości.
Urokliwe nadmorskie kurorty odwiedzane
były niegdyś przez arystokrację i bogatą śmietankę towarzyską
Zachodu. Dziś połączone z promenadą po stronie polskiej są
dostępne dla każdego, kto szuka pomysłu na choćby jednodniową
wycieczkę dwukołowcem...
Wspaniałe zdjęcia, dziękuję za wirtualną wycieczkę
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia,aż milo popatrzeć na ta architekturę ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielki błękit i przepiękna architektura w starym stylu :) Trochę przypomina mi Sopot.
OdpowiedzUsuńStare, olbrzymie wille naprawdę robią wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! Karkonosze uważam za najpiękniejsze góry w Polsce i co ja bym dała, żeby tam zamieszkać... :-) Do morza natomiast tak bardzo mnie nie ciągnie, nie byłam już jakieś 10 lat :) Piękne zdjęcia i bardzo fajna wirtualna wycieczka. Bardzo mi się podobają te kosze, fantastyczna sprawa :) I te piękne posiadłości... bardzo klimatyczne. Jeśli będę się wybierać nad morze, to chyba odwiedzę naszych zachodnich sąsiadów, bo polskie miejscowości turystyczne trochę mnie odstraszają :)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że to świetne miejsce do odpoczynku :-)
OdpowiedzUsuńLubię góry, ale jednak to woda jest moim żywiołem :-)
Ja też jestem "morska" dziewczyna :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Najważniejsze, że dotarłaś nad morze, skoro je tak lubisz. Twoja radość jest bardzo widoczna. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńAleż wspaniałą wycieczkę nam zafundowałaś!!Z wielką ochotą wszystko obejrzałam,,,też bardzo tęsknię za morzem :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku nie zamoczyłam jeszcze nogi w wodzie.... Cesarskie Kurorty odwiedziłam minionego lata.
OdpowiedzUsuńW Kowarach moja przyjaciółka z dzieciństwa miała babcię. I ciągle tam na wakacje jeździła.
OdpowiedzUsuńW Świnoujściu kilka lat temu spędziliśmy dwa tygodnie. I wiesz co, mamy prawie identyczne zdjęcia Ahlbeck, Heringsdorfu i Bansin. Do dziś wspominamy rowerowe wycieczki ze Świnoujścia aż do Bansin - tę ich promenadę z kolejką turystyczną, ze ścieżką rowerową... A miasteczka po prostu jak spod igły. Żal było wracać do tego naszego odrapanego, oblepionego odrapanymi reklamami "kurortu". Żal... Kolosalna różnica. Jak oni to robią?
Ja z kolei bardziej wolę góry aczkolwiek i może jest dla mnie pełne fascynacji - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo wizycie w Cesarskich Kurortach też wzięło mnie na przemyślenia, dlaczego u naszych zachodnich sąsiadów zawsze musi być ładniej, lepiej, czyściej? Miałam nawet napisać o tym dłuższy tekst, ale nie chcę się już denerwować :) Z mojej tęsknoty za morzem zafundowałam nam wirtualną wycieczkę w te piękne miejsca...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Nigdy tam nie byłam i szczerze mam ochotę zobaczyć to samo morze, ale poza naszą granicą. Z tego, co widzę na Twoich fotografiach, to panuje tam ład i porządek. A tego właśnie u nas często brak...
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądasz w symbiozie z morzem. I te miasteczka takie urokliwe! Piękne jest morze, ale ja pochodząca z równin najbardziej kocham góry...
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam morze i ten nadmorski klimat :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię morze :-)
OdpowiedzUsuńUściski :-*
Pięknie!:):) Macham ciepło:)
OdpowiedzUsuńSlysze ten szum morza...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, dzięki za... zabranie mnie nad morze:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, szum morza.... jeden z najpiękniejszych dźwięków.... :-)
OdpowiedzUsuńSuper fotki! Dawno nie byłam nad morzem, a uwielbiam je! Dzięki Tobie, chociaż chwilę odpoczęłam;) Akurat tak się składa, że nie mogę w tym roku usłyszeć szumu fal... Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco i dziękuję za ,,darmową" wycieczkę;)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce, piekne zdjecia, ciesze, sie ze milo spedzilas wakacje, pozdrawiam weekendowo:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStare wille ujęły mnie za serce, do tego otoczone zielenią... ech, chciałabym mieszkać w tej drewnianej:)
OdpowiedzUsuńMiałaś wspaniały wypoczynek, chociaż ja, mieszkająca na nizinach, zazdroszczę Ci gór;) Wiele razy byłam w Karpaczu i okolicach, szkoda ze wtedy Ciebie nie znałam, umówiłybyśmy się na kawę i wspólne przemierzanie szlaków;)
Pozdrawiam:)
Piękne wakacyjne widoki, cudowne zdjęcia i piękna Ty kochana!!!
OdpowiedzUsuńSłonecznego i radosnego weekendu, BUZIAKI:):)
zdjęcia zachwycają, ja też tęsknie za morzem, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią odwiedziłbym te kurorty po stronie niemieckiej, ale to już raczej w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńChciałabym pojechać tam na dłużej, na prawdziwy, uzdrowiskowy wypoczynek, a nie tylko na jednodniową wycieczkę... Dzięki za liczne, miłe komentarze!
OdpowiedzUsuńWitaj piękna kobieto ,miło Cię zobaczyć :)
UsuńMiejsce jak najbardziej urokliwe ,a stare wille robią wrażenie !
Dziękuję za wycieczkę.
Ja urodziłam się nad morzem, wiec zawsze usycham z tęsknoty ;) Chociaż góry bardzo lubie i podziwiam cudowne widoki, to jednak nic nie zastąpi mi ukochanego Bałtyku.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia :)
Udanego weekendu Kochana
no ładnie, minione wakacje...i dopiero teraz okazujesz nam takie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że bliżej mi do morza niż do gór...Mogłabym całymi godzinami siedzieć i wpatrywać się w morską taflę...
OdpowiedzUsuńPięknie, ale moja dusza należy zdecydowanie do gór :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia morza i nadmorskich miast. Lubię morze, lecz tęsknię za górami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak widać, jesteśmy podzielone po równi. Część z Was to "morskie" kobietki, a druga część "góralskie" :-)
OdpowiedzUsuńPięknie tam...ja również lubię nasze morze ale góry też uwielbiam, nie wiem czy nie bardziej niż morze..pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTak blisko, a jednak inaczej ! Prawie Polska, a jednak już nie - wszystko inaczej smakuje, inaczej pachnie i inaczej kosztuje... Pięknie tam !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, a domeczki na nich - urzekające :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne. Mam nadzieję, że uda mi się tam kiedyś trafić.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i cudne zdjęcia. Ja mam to szczęście że kocham morze i mieszkam blisko niego. Góry zdecydowanie lubię zimą. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńChciałoby się powiedzieć, że to tylko o krok od nas, a jakże inny świat, spokojniejszy, czystszy, z szacunkiem do przeszłości... Dużo by wyliczać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życząc mimo wszystko cudownych wrażeń chwili :)
Rzeczywiście różnica pomiędzy polską stroną, a niemiecką jest znacząca. Jeszcze wiele powinniśmy się nauczyć od naszych zachodnich sąsiadów...
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco. W tym roku byłam po polskiej stronie i żałuję, że nie zdecydowałam się na tę niemiecką.
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Karolina z Żyj Kochaj Twórz
Do twarzy Ci z morzem :)
OdpowiedzUsuńJa chyba bardziej lubię góry, choć morzem również nie pogardzę. Na wybrzeże mamy tzw. rzut beretem.
Dzięki za Twoje podróżnicze rekomendacje! Zapisane do realizacji :)
ja też wolę wodę jak góry :-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku tęsknię za morzem. Po raz pierwszy od wielu lat nie byłam :-(
OdpowiedzUsuńJa w tym roku też nie widziałam morza....ale nigdy nic nie wiadomo, rok się jeszcze nie skończył ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te wiklinowe kosze - posiedziałabym w takich, poczytała książkę, wsłuchała sie w szum fal...
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że to tak niedaleko od granicy :)
Tak to już mamy że gdy góry pod nosem ciągnie nas do morza i odwrotnie;-)
OdpowiedzUsuńpiekne foty
a my morze zaliczone ale mam nadz.że uda nam się chłopców w góry zabrać chociaż na week
buźka
pięknie :) widoki zapierają dech :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce, wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, to nieco paradoksalne, że człowiek marzy o miejscach tak zupełnie różnych od tych, gdzie się wychowywał. Od urodzenia mieszkam w Gdyni, mam 15 minut do morza. Zaczynam to doceniać dopiero teraz, kiedy mam córkę, ale wciąż tęsknie za górami! Gdybym miała możliwość wyboru, gdzie chciałabym żyć, z pewnością wybrałabym górzyste tereny :)
Pięknie tam.... :)
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie mieszkać gdziekolwiek indziej niż nad morzem... To taka moja oaza, morze niesamowicie mnie wycisza i to tu właśnie jakoś tak oddycha mi się najlepiej... Ale góry też kocham:)) Piękne zdjęcia:)) Uściski:**
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki:)
OdpowiedzUsuńPięknie! Zwłaszcza te budynki mi się podobają. Mieszkam w Niemczech, ale nad morzem jeszcze tutaj nie byłam.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że podobają Wam się moje zdjęcia i polecane miejsce ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że to często takie paradoksalne marzyć o morzu, mając góry pod nosem....albo (tak jak ja ;) ) o lokach, mając proste włosy itp. :)
Zazdroszczę Ci, że mieszkasz w górach, chociaż też lubię morze. Śliczne są te budyneczki w miasteczku, bardzo urokliwe. Mur pruski zawsze mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńPiękny fotoreportaż :) Wspaniałe widoki, żywe kolory, cudowne błękity. Wille też mnie zauroczyły :) Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie fotografie oglądać;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podobają ;) Pozdrawiam serdecznie dziewczyny.
OdpowiedzUsuńŚliczne zakątki. A za takimi koszami tęsknię... stały kiedyś w Sopocie, na Półwyspie Helskim i w Jastrzębiej Górze, ech...
OdpowiedzUsuńPa
Na prawdę cudne zdjęcia. Szkoda, że ja nie byłam w tym roku nad morzem:(:( Nie chciałayś może darmowej metamorfozy bloga, zrobienia zakładek, albo nagłówka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kopytkowa.blogspot.com - tutoriale dla kreatywnych
Wiem coś o tych nadmorskich plażach w Niemczech , żeby było śmiesznie j pierwszy raz Bałtyk podziwiałam własnie u zachodnich sąsiadów , jest różnica między naszymi plażami , ale to nie tylko widać to na plażach , super fotki mio było pomarzyć pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTo ja mam chyba prościej, bo urodziłam się w centrum kraju, a więc morze i góry lubię tak samo i tak samo za nimi tęsknię. No, może z lekką przewagą dla morza ;) Piękne miejsca odwiedziłaś, patrząc na zdjęcia mam wrażenie, że dobiega mnie szum fal... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiszę raz jeszcze, bo same literówki mi poszły :(
UsuńJa właśnie wróciłam z urlopu z okolic Ahlbecku, napisałam o tym na blogu.
Drugie wakacje pod rząd spędziłam w tamtych okolicach. :)
pozdrawiam!
A pierwszy raz w Kowarach byłam jakieś 25 lat temu na obozie harcerskim, kilka lat temu spędziłam tam Sylwestra, a kilka ferii i wakacji spędziłam u przyjaciół w Lubawce :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce:) Szkoda, że w naszych nadmorskich miejscowościach wiele pięknych budynków niszczeje, ponieważ nikt ich nie restauruje:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Te miejscowości mają taki bajkowy wydźwięk...te domki....jak malowane. O...i nawet fotkę wstawiłaś swoją...?:) No jak to możliwe...?:)
OdpowiedzUsuńAhlbeck? Na pewno zajrzę ;) Zgadzam się, że nad polskim wybrzeżem jeszcze wiele jest do zmian...
OdpowiedzUsuńA swoją fotkę zdarzało mi się już.... ;) Czasem wypada "przedstawić" się swoim wspaniałym czytelnikom. Pozdrawiam ;-)
Świetne miejsca do wypoczynku! Urokliwe i niesamowicie zadbane:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Same cacuszka architektoniczne pokazałaś... morze, dziewczyno ależ mi tęsknotę obudziłaś, w tym roku jeszcze go nie widziałam, mam nadzieję, że we wrześniu uda mi się... dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie!
OdpowiedzUsuńOch tęsknię za Bałtykiem, a miejsce warto zapisać na przyszłość ;)
przepiękne zdjęcia :) uwielbiam morze i żałuję, że w tym roku nie mogłam go zobaczyć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja w tym roku nie widziałam morza i tak tęsknie..... Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZatęskniłam za morzem....tak to jest, że tęskni za tym czego nie ma:-)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie! Ja uwielbiam morze, ale jednak zawsze przegrało by z górami :)
OdpowiedzUsuńJa w Kowarach tylko się urodziłam, mieszkam w stolicy Karkonoszy....
OdpowiedzUsuńA marzy mi się czasem mieszkanie pachnące morską bryzą...ale kto wie, wtedy pewnie zateskniłabym za codziennym widokiem gór ;)
Piękne widoki. Pięknie jest tam! :)
OdpowiedzUsuńwidzisz, nawet nie wiedziałam, że takie piekne miejsca są tuż tuż nas ... dziekuje!
OdpowiedzUsuńMoją miłością tez jest morze i nie wyobrażam sobie wakacji bez jego widoku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)) Wzajemności posyłam!
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko. Te stare budynki przyciągają wzrok na dłużej
OdpowiedzUsuńPrzepiękna fotorelacja! Morze kocham ponad wszystko! ;)) buziaki
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Zainspirowałaś mnie - chcę tam pojechać z moją rodzinką :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki! I pomyśleć, że jak ostatnio byłam w Trójmieście to nawet morza nie zdążyłam zobaczyć, tylko praca i praca :(
OdpowiedzUsuńPięknie :) Ja w tym roku pewnie też wybiorę się nad morze :)
OdpowiedzUsuń