Jarmark cudów
Miniony weekend w stolicy Karkonoszy upłynął pod znakiem staroci i osobliwości. Każda uliczka starego miasta tętniła życiem, każdy zaułek zmienił się w jeden wielki targ... a to wszystko za sprawą corocznego Jarmarku, który przyciąga tłumy zwiedzających i kolekcjonerów z całego kraju.Tradycji stało się zadość już po raz 43. Pogoda ponownie dopisała. W blasku słońca oryginalne zbiory wyglądały jeszcze piękniej. Jakie w tym razem można było kupić, zobaczyć, dotknąć cuda? Zobaczcie. Jestem ciekawa: czy upatrzyliście coś dla siebie? :)
Wow, ile cudowności :) Jasne, że upatrzyłam "coś", a nawet kilka(naście) różnych "cosiów" :-)
OdpowiedzUsuńWow jaki piękny lampion na pierwszym zdjęciu i ile kanek i jakie rewelacyjne kolory :) Znalazłabym kilka skarbów :) Zastanawiam się tylko jak cenowo - bo mam wrażenie, że ludzie troszkę poszaleli i ostatnio na takich targach chcą zbić kokosy, a nie pozbyć się staroci :)
OdpowiedzUsuńCeny w tym roku mnie nie zaskoczyły :). Pytałam o kilka rzeczy. Zależało od stoiska, mi bynajmniej udało się kupić dwa talerze obiadowe Bavaria za 23zł :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy, strasznie podoba mi się koń na biegunach, lampa z abażurem takim witrazowym (czy jak to sie nazywa) no i ta tablica kredowa, jako gadzet winiarski.... jak bym chciała taką.....!!
OdpowiedzUsuńNawet miałam namawiać męża na weekendową wycieczkę do Jeleniej Góry, ale po czwartkowej wizycie na targu staroci we Wrocławiu chyba się obrażę na na tego typu imprezy i przestanę na nie chodzić. Wkurzają mnie ci przemądrzający się panowie (w większości). zachowują się tak, jakby tam stali po to, żeby się chwalić tym, co mają i co o tym wiedzą, a nie coś sprzedać. A o ceny czasami aż boję się pytać, bo coraz częściej zwalają z nóg. A ponieważ nie zależy mi na tym, żeby mieć prawdziwe antyki, lecz na trafieniu czegoś co zachwyci, zdecydowanie teraz preferuję tzw. pchli targ, gdzie jest mydło, widło i powidło. Tam to dopiero bywają perełki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale raj! Parę przedmiotów bym przygarnęła haha...
OdpowiedzUsuńLubię takie kopalnie skarbów :)
OdpowiedzUsuńIle tam kanek, świetne są.
Uściski.
Matko, ale bym tam poszalała. Wpadło mi w oko kilka cudownych rzeczy. Obawiam się tylko, że ceny wcale nie są niskie. Targ super, dawno nie widziałam tyłu skarbów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Widzę tu mnóstwo cudowności... ale te misie!
OdpowiedzUsuńsuper towar... ciekawe jak ceny ?
OdpowiedzUsuńCeny rzeczywiście bywają czasem wygórowane. Wartość rzeczy o które akurat pytałam była odpowiednia do proponowanej ceny: przedwojenne wagi po 200 zł, drewniany konik na biegunach 50 zł, mały ceramiczny wazonik 10 zł, liczydło, którego nie wzięłam i trochę żałuję... zaledwie 5 zł. Należy pamiętać, że to jarmark, więc można, a nawet należy :) się targować.
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwo wspaniałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
jejku jak ja lubię takie jarmarki! Najbardziej urzekły mnie kanki na mleko. Do polnych i działkowych kwiatów idealne!
OdpowiedzUsuńnaprawdę same cudeńka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam . Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńTakie miejsca są wyjątkowe i warto je odwiedzać. Jarmarki naprawdę mają duszę.
OdpowiedzUsuńCuda,aż żałuję że na wczasy do Karpacza wybrałam się w lipcu a nie teraz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cuda,aż żałuję że na wczasy do Karpacza wybrałam się w lipcu a nie teraz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Na takich jarmarkach zawsze można znaleźć cuda:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego tygodnia kochana:)
Chcialabym tam byc teraz, przeniesc sie natychmiast... Pati.B
OdpowiedzUsuńFajny był ten stary telefon na jednym z pierwszych zdjęć. I te lalki - urzekające! Zastanawiam się czasem, co jest tak fajnego w tych wszystkich Barbie - dziewczynki za tym szaleją, a to przecież taka brzydka postać! Nie to co te wspaniałe damy:)
OdpowiedzUsuńByłam i już drugi rok z rzędu się rozczarowałam. Drożyzna. Nastawione na Niemców. Niestety tylko do oglądnięcia. Ciągną kasę nawet obrusik na ławę 80 zł. porażka.
OdpowiedzUsuńIleż fajności :-) I kanki i stary wózek z wielkimi kołami... Uwielbiam takie miejsca :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jarmarki ! Są przepiękne ! I wyhaczyłam sobie już na zdjęciach fajną rybkę :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńAle cudnie! Uwielbiam takie miejsca!
OdpowiedzUsuńA ja znowu z Jarmarkiem rozminęłam się o kilka dni dosłownie. Zawsze o nim zapominam jak nasz jesienny wyjazd w góry planuję, a potem sobie pluję w brodę ;)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńKolorowe jarmarki...
Blaszane zegarki...
Lubię takie pchle targi, na których staroci wszelakich pełno.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Piękne i bardzo klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie miejsca.
Kolorowo i klimatycznie!
OdpowiedzUsuńKochani, kolejny Jarmark już... za rok :) Zapraszam Was wówczas serdecznie. Jakoś szczęście dopisuje i co roku jest piękna pogoda, warto zaplanować urlop w górach na ostatni weekend września :).
OdpowiedzUsuńDostałam oczopląsu. Chcę prawie wszystko :-) Od kilku lat wybieram się na ten jarmark. Jak zwykle przegapiłam.
OdpowiedzUsuńPiękne przedmioty "z duszą" !!! Podobają mi się naczynia emaliowane i rzeźby. Uwielbiam takie jarmarki ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie - już ze zdjęć upatrzyłam sobie kilka perełek :) gdybym tylko tam była...
OdpowiedzUsuńlubie takie cuda:) zawsze coś się znajdzie:) co prawda staram się ostatnio omijać takie miejsca.....bo mieszaknaie nie jest z gumy niestety:(
OdpowiedzUsuńSame cudeńka. Coś bym sobie tam wybrała :)
OdpowiedzUsuńPrzedmioty z dusza.Sama nostalgia.Chetnie bym kilka rzeczy przygarnela.
OdpowiedzUsuńJaki piękny wózek dziecięcy. Nie wiem dlaczego, ale od razu pomyślałam, że byłby z niego niezły kwietnik ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie jarmarki :) Zawsze można na nich coś fantastycznego wygrzebać :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam :)
Wpadłam popatrzeć na te cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj pobuszowałabym tam trochę. Kila rzeczy zwróciło moją uwagę. Jakby czas stanął w miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Cieszę się, że wybrałybyście coś z tych cudowności dla siebie. Znakiem tego, widzimy się na Jarmarku za rok :) Pozdrawiam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jarmark cudów:O Te stare zabawki dla dzieci zachwycają, nie mogę się napatrzeć. Jednak do domu chętnie wzięłabym kilka kanek, wreszcie wybór kolorów, jak należy.. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsame cuda, jak ja lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńZ uwagą przyjrzałam się każdemu zdjęciu. Na pewno przygarnęłabym 4 świeczniki z jednego z nich :)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie jedno stoisko. To, gdzie na środku leży lalka bez głowy w marnej sukience... Jest w niej coś upiornego. Pierwsze moje skojarzenie, jak na nią popatrzyłam wiązało się z wojną...
Mimo wszystko warto zrobić sobie wędrówkę po takich stoiskach.
Pozdrawiam :))
Zgadzam się, ta lalka od razu wpadła mi w oko i zastanawiałam się, kto ją kupi... ale i na tego typu staroci - nie brakuje zbieraczy :). Cieszę się, że lubicie te klimaty i podzielacie moje zachwyty ;) Pozdrawiam Was ciepło, już październikowo :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJestem z rewizytą.
Upatrzyłam i ja. Zawsze jakichś gadżetów do kuchni bym szukała: talerzy, filiżanek, makatek:)
Pozdrawiam słonecznie, jesiennie:)
Piekne dzbanki, kanki, figurki. Wyboerzemy sie rodzinka za rok. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńCuda tam, co roku zapominam, że to w tym okresie, i bardzo się cieszę, że więcej u Ciebie Twoich własnych zdjęć :), pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jarmarki i chętnie bym poszperała w takich starciach - piękne zdjęcia - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jarmarki i chętnie bym poszperała w takich starciach - piękne zdjęcia - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa! Co roku mam zamiar tam pojechać,ale to tak daleko no i samochodem osobowym bez sensu:)) Te szuflady,skrzynki,konik,stoliki,karoca,czajniczki i mnóstwo innych skarbów-wszystko bym zabrała!!!
OdpowiedzUsuńO jej, o jej to jakiś raj na ziemi:) No miejsce dla mnie. Coraz bardziej rozkochuję się w starociach. Mam w domu wózek który ma 32 lata, jest piękny :) Zdobyłam go przypadkiem. Żałuję, że dopiero teraz kiedy dzieci duże...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jej, o jej to jakiś raj na ziemi:) No miejsce dla mnie. Coraz bardziej rozkochuję się w starociach. Mam w domu wózek który ma 32 lata, jest piękny :) Zdobyłam go przypadkiem. Żałuję, że dopiero teraz kiedy dzieci duże...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaką kankę, czy też jak to mówią na Mazowszu - bańkę na mleko, mam jako jedyną pamiątkę po mojej Babci, która zmarła, zanim ja się urodziłam. Jest brązowa i ma wyryte inicjały Babci. Dla mnie ma wartość sentymentalną...
OdpowiedzUsuń