Przemiany starofrancuskie

13:11:00 aldia 73 Komentarze

Od dawna fascynuje mnie stary, francuski styl urządzania wnętrz. Niebawem czeka mnie przeprowadzka :), co prawda nie jest to jeszcze wymarzony dom, ale dokładam wszelkich starań by nasze maleńkie mieszkanko w bloku miało choć nutkę, ciepłego prowansalskiego szyku.

W lipcu, przez cały urlop pracowałam intensywnie z farbą i pędzlem. Udało mi się samej przemalować przedpokój, parę witryn, stołek i dwa wyjątkowe dla nas meble. Komoda i lustro to jedyne pamiątki po babci mojego M.
Stare, oryginalne przedmioty wpadły mi w oko już wiele lat temu. Cieszę się, że udało nam się uchronić je przed cwanymi kupcami. Przemalowane były na nieładny, musztardowy kolor. Bardzo bałam się zepsuć cenne mebelki, więc zainwestowałam w kredową farbę. Mimo tego, skrobania troszkę było.... Zobaczcie sami :)






































Mam nadzieję, że moje spadkowe skarby przypominają french style :), którym się inspiruję:

 fot. Pinterest

Korciły mnie jeszcze przetarcia, trochę jednak bałam się aż tak eksperymentować. Biel przełamana kroplą kremowego najpierw mnie wystraszyła. Obawiałam się, że meble będą wyglądały trochę jak brudne. Niepotrzebnie, przemiana miała być starofrancuska i mam nadzieję choć trochę mi wyszła. :)

Przed nami jesień! Moja ukochana pora roku :). Wiem, że wiele osób nie przepada za jesienią, a gdyby ją tak trochę odczarować? :) Zapraszam Was do udziału w Jesiennym Candy, w którym do wygrania voucher do wspaniałego miejsca! Jeśli same nie możecie jechać, kupon można podarować zmęczonym rodzicom, bratu, przyjaciółce.... 
Dobra wiadomość dla tych, którzy już się zapisali: tłumów na razie nie ma, więc macie spore szanse. :)

Życzę Wam magicznej, jeszcze letniej niedzieli! Ja wybieram się na koncert gwiazdy flamenco, Oleeee! :)

73 komentarze:

  1. Świetna przemiana mebelków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna metamorfoza :) Ogólnie za musztardowym kolorem nie przepadam, więc każdy inny byłby lepszy :) ale chyba wybrałaś najlepszą opcję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś czarodziejką, cudne metamorfozy!!! bardzo jestem ciekawa twojego nowego gniazdka w całości!

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak...coś pięknego! wspaniałe odnowilaś! lustro jest cudne!!!!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki serdeczne :-) Jak tylko się da, pewnie pokażę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna przemiana, podziwiam, bo to ogrom pracy włożony

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie takie mebelki. Włożyłaś mnóstwo pracy, ale warto było, a przy tym to cenna rodzinna pamiątka!

    OdpowiedzUsuń
  8. o wow ! Jestem po wielkim wrazeniem !

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne metamorfozy w stylu starofrancuskim :) Super się prezentują :) Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne metamorfozy! Chylę czoła przed Twoją pracą, typu szlifowanie starych lakierów i farb,ale efekt końcowy robi wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne przemiany ... ten musztardowy odbierał mebelkom cały urok, moim zdaniem wpasowałaś się w styl jak trzeba :-)
    Musze sie troche zarazić Twoją sympatią do jesieni zanim mnie marazm dopadnie
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  12. U Ciebie rowniez wszystko idzie pod pedzel ;))) Czytalam na blogu Wioli, ze wygralas u niej chyba poszewke, ale sie jeszcze z nia nie skontaktowalas...pisze, poniewaz moglas przeoczyc ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale miałaś pracy ze żdzieraniem farby, ale warto było. Ja też nie robilabym przecierki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie odnowiłaś mebelek;) Wyobrażam sobie, ile pracy w to włożyłaś, ale efekt super! też posiadam kilka takich mebli po cioci, ale wciąż brakuje mi czasu, bo dokonać jakiejś przemiany ich. Lustro, które pokazałaś też wygląda fantastycznie w kolorze białym;) Gratuluję pomysłu i pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne metamorfozy... Uwielbiam takie rzeczy vintage, odnowione!
    Bardzo mi się podobają!!!!!
    ściskam kochana i słonecznego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały efekt! Mieszkanko na pewno będzie piękne. Mam nadzieje, że otworzysz kilka drzwi dla nas ;)
    Renowacja mebli to żmudna praca, która jednak daje ogromną satysfakcję. Ja znowu zaczynam niemalże od zera, więc też czeka mnie dużo pracy, ale najważniejsze, że mam już dach nad głową. Życzę serdecznych sąsiadów i bezawaryjnego użytkowania.
    Pozdrawiam. viola

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka przemiana! Szacun, że dopatrzyłaś się w tym musztardowym okropieństwie takiego cudeńka. Po przemalowaniu jest przepięknie. Właśnie zabieram się za przygotowanie wymarzonej sypialni. Taki komplecik pasowałby jak ulał :) Brawo!
    Pozdrawiam cieplutko ;):):)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe mebelki - wyszły Ci prześlicznie:) pozdrawiam aga

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam... wspaniała przemiana!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne metamorfozy...Autorka bloga http://pod-czworka.blogspot.com/ szuka Cię w wygranym konkursie candy :)) "Moi drodzy autorka bloga http://arcadiakobiet.blogspot.com/ wciąż nie odezwała się do mnie w sprawie wysyłki nagrody czyli poduszki Marine, poczekam jeszcze do środy tj 25.09.2014 i jeżeli wciąż nie będzie odzewu nagrodę (poduszkę Marine) "rozlosuję" jeszcze raz, wśród wszystkich biorących udział w zabawie - zgodnie z regulaminem zabawy":)

    OdpowiedzUsuń
  21. Na pracowałaś się, ale warto było :). Efekt wspaniały.
    Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ masz super meble!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawie wyszło:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:) origamiiptaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję serdecznie za tyle miłych słów! ;)). O wygranym candy dziś w południe dowiedziałam, jak odwiedzała m tego bloga, ale bardzo bardzo dziękuję Wam za dobre wieści! :-*

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna metamorfoza. Jak ja nie lubię tego koloru musztardowego. Jak kupiliśmy nasz stary dom wszystkie podlogi były pomalowane farbą olejną w tym kolorze a piękny stary kredens kuchenny zamalowany białą olejną.
    Pozdrawiam cieplutko , praca ciężka ale efekt jest wspaniały !!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Metamorfoza mebelków jak najbardziej udana :-)
    Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne wyglądają teraz te przedmioty i moim zdaniem idealnie wpasują się w styl francuski :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mebelki było pomalowane "podłogówką" kiedyś ludzie mieli inklinacje żeby nią malować wszystko co wpadło w ręce .... sporo mebli już z niej czyściłam :-(
    U Ciebie wszystko świetnie się prezentuje !
    Żeby nadać mebelkom innego charakteru a nie przecierać kantów możesz wetrzeć w zagłębienia trochę ciemnego wosku, też daje efekt ciekawy i "postarzający ".
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  29. super wyszło bo i mebelki z duszą ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Z pewnością jest to francuski styl!!!
    Przepiękne metamorfozy :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzięki serdeczne za dobre słowa i cenne rady. Nie pomyślałam, że to taką farbą były pomalowane, rzeczywiście ciężko schodziło, na szczęście potem malowałam dobrą farbą. Myślę, że zwykła by sobie nie poradziła.

    OdpowiedzUsuń
  32. No i zrobiłaś perełki :) Również kocham taki styl - mam ok. 1,5 roku, zeby przekonać męża do niego ;)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Dałaś mebelkom drugie życie. Pięknie wyszło, bardzo pięknie. Pozdrawiam Cię ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  34. Podziwiam!!!
    Ten musztardowy był okropny! Widać przy przecieraniu, że była jeszcze jedna warstwa brązowej farby. Miałaś sporo roboty, ale się opłaciło, bo mebelki przepiękne i dobrze zrobiłaś , że pognałaś handlarzy!
    W bieli szafeczce i lusterku bardzo do twarzy! Tak radośnie teraz wyglądają...
    Ostatnio zostałam obdarowana szafką na buty i lustrem, które ktoś chciał wyrzucić, bo sobie inne meble kupił. Szafkę już pomalowałam, ale jeszcze nie poskręcałam. Lustro narazie zostawię tak jak jest w naturalnym świerkowym kolorze, bo i tak nie mam gdzie go zawiesić w domu.Będę miała czas, to i będzie post o tym...
    Pozdrowionka.........

    OdpowiedzUsuń
  35. Warto było się pomęczyć, stoliczek nabrał charakteru :)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Te meble zyskały nowe życie i wyglądają teraz naprawdę bardzo ładnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękna przemiana, super efekt :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. A może jednak zrobić przetarcia szafeczce? Bęfdzie bardziej shabyy. ;)) Ale bardzo ładnie jej w bieli, a lustro świetne!

    OdpowiedzUsuń
  39. Może jeszcze zrobię przetarcia, jak nabiorę odwagi ;). Póki co cieszę się, że udało mi się osiągnąć efekt, jaki zamierzałam, czyli starofrancuski ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. uwielbiam takie metamorfozy! Super przemiana :)

    OdpowiedzUsuń
  41. kocham Francję i bardzo podoba mi się ten styl! 1 klasa moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  42. rewelacja! nie wierzę, że to te same przedmioty! świetna robota! ;)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  43. Warto było sie natrudzic! Przepieknie wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Dzięki serdeczne za miłe słowa ;-). Tak się bałam kiedyś tej metamorfozy, a jednak się udało. Życzę każdemu, kto się waha odwagi w spełnianiu marzeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wspaniale poradziłaś sobie z wyzwaniem przemalowania mebli! Jak mi się podobają taki przedmioty! Ja jeszcze nie malowałam mebli,boję się,że sknocę i tylko popsuję wszystko ;p
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  46. No i pięknie Ci te cudeńka wyszły.:) Wiem, ile to pracy. Gratuluję z serca! Ślicznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Uratowałaś te mebelki, naprawdę. Teraz wyglądają jak nowonarodzone;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Lustro bym ci na beszczela ukradła :D a co. Takie piękne, że bym nawet się nie kryła, że je ci wynoszę :D
    Coś pięknego :) Z resztą wszystko cudnie zrobiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  49. wow niesamowita metamorfoza i faktycznie przypominają styl którym się inspirujesz i to bardzo

    OdpowiedzUsuń
  50. O jak pięknie!:):) Musztardowy kolor zdecydowanie im nie służył;) Macham ciepło!:):)

    OdpowiedzUsuń
  51. O to się cieszę, że wygląda bardzo starofrancusko ;).Dziękuję i pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  52. Właśnie się zabieram za renowację moich staroci i trochę się boję aby nic nie zepsuć ;)
    Tobie wyszło cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  53. przepiękna praca! zapraszam do Cottonary , wspieramy recycling

    OdpowiedzUsuń
  54. Piękne o ile lżejsze i delikatniejsze wydają się w białej odsłonie!

    OdpowiedzUsuń
  55. Wyszło przepięknie! Następnym razem nie bój się przetarć, zawsze wychodzą fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Dzięki serdeczne ;) Sama nie miałam odwagi, a życzę jej innym. Cała ja :))

    OdpowiedzUsuń
  57. I cut mjut:) Niepotrzebnie sie balas:)
    Trzymam kciuki za te marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiam takie ręczne renowacje. Przepięknie Ci to wszystko wyszło, marzę żeby kiedyś moja Melania miała własny pokój i że zrobię jest takie właśnie retro cacka. Super.

    OdpowiedzUsuń
  59. stoliczko-szafeczka prześliczna. Wiele ostatnio słyszę o farbach kredowych - ciekawa jestem jak sie sprawdzają?

    OdpowiedzUsuń
  60. Wspaniałe, bardzo cieszy oko i na pewno cudownie wygląda we wnętrzu urządzonym w tym stylu.

    OdpowiedzUsuń
  61. Dobra to farba, jednak czasem, jak w moim przypadku i tak trzeba się naskrobać, by wyrównać powierzchnię.
    Dziękuję za dobre słowa i również życzę powodzenia w spełnianiu marzeń ;-)

    OdpowiedzUsuń
  62. Lustro przepiekne. Robi sie iście shabby.

    OdpowiedzUsuń
  63. Cudownie odnowiłaś te meble! Dałaś im nowe życie! Uwielbiam taki klimat :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  64. Cudna metamorfoza! Zarówno szafki jak i lustra. Szafka hit - jakbym ją w sklepie zobaczyła (oczywiście w wersji białej) na pewno bym przy niej przystanęła.

    OdpowiedzUsuń
  65. Piękna szafka, cudne lustro:) bardzo udane metamorfozy:) bardzo lubię białe meble. Candy rewelacyjne! muszę jednak obejść się smakiem, bo trochę daleko.. szkoda, że dziś się kończy, no ale, banerek zamieściłam:))

    OdpowiedzUsuń
  66. Uwielbiam takie meble i przemiana jak najbardziej udana!!!!!! Teraz mają prawdziwy francuski szyk:) Mam pytanie co do farb kredowych - czy rzeczywiscie nie trzeba trzeć papierem ściernym? i jak jest z lakierowaniem na końcu? trzeba to robic czy juz nie?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja akurat musiałam i tak się pomęczyć papierem ściernym. Na koniec niczym nie lakierowałam ani nawet nie woskowałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Nnnno, podziwiam za smak i umiejętności, a nadto za upór w dążeniu do celu, piękna przemiana mebelków! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  69. Aaaaa jak pięknie , wielkie rzeczy powstają małymi kroczkami , jakis zaczątek do wymarzonego stylu juz jest, ziarno zasiane :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń

Twój głos ma znaczenie :)