Bambi wśród irysów
Na kolejnym z magicznych plenerów z Oliwią spotkała nas nie lada niespodzianka! :)Był środek słonecznego dnia, gdzie generalnie nie powinno robić się wówczas sesji. Zaryzykowałyśmy, efekt oceńcie sami. Coraz bardziej lubię zdjęcia pod słońce. To ryzykowne, ale gdy już się uda, efekt bywa hm... magiczny :).
Na środku pola pośród irysów naszym oczom ukazała się nagle maleńka sarenka. Musiała świeżo co się urodzić, bo była jeszcze mokrutka i zlękniona. Takie śliczne bezbronne zwierzątko aż chce się przytulić, ale oczywiście w takiej sytuacji trzeba się powstrzymać. W pierwszej chwili pomyślałam, że porzuciła ją matka i trzeba jej pomóc, że tu po polu jeżdżą traktory, biegają lisy i grozi jej niebezpieczeństwo. Gdy emocje trochę opadły postanowiłyśmy zadzwonić do leśnika po poradę. Ten przekazał nam, że sarnia mama wróci do maleństwa, co bardzo nas uspokoiło.
Wierzę, że malutka Bambi biega już sama po polach. Tak nazwali ją moi obserwatorzy na Instagramie, którzy okazali wiele dobrego serca, gdy umieściłam filmik sarenki. Wierzcie mi, na pytania o losy zwierzątka odpowiadałam cały dzień ;). ♥
Prześliczne zdjęcia, a Bambi mnie zachwyca. Jaki kochany, słodziutki, cudowne zdjęcie. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś! Naprawdę można się nim zachwycić :))
UsuńPiękne zdjęcia. Dobrze, że nie ryszyłyście sarenki, ale wygląda słodko, jak każde maleństwo. :))
OdpowiedzUsuńDzięki Cela! :) Dobrze, że byłam z Oliwką, bo dzieci mają różne pomysły :)
UsuńCudowne zdjęcia, wspaniałe widoki. Miałyście prawdziwe szczęście spotykając to maleństwo wśród traw 💕
OdpowiedzUsuńChyba tak :), pierwszy raz miałam okazję podziwiać z bliska takie maleństwo.
UsuńMiałyście szczęście spotkać taką modelkę jak Bambi. Piękna sesja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :))
Hihi tak, jedna z najwspanialszych modelek :))
UsuńWow! Ale miałaś szczęście:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Szczęście w białe kropeczki :)) Pozdrawiam także~!
UsuńCudne zdjęcia i wyjątkowa sesja.:) Dobrze, że poradziłaś się leśnika. Bambi wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńTak, od razu byłam spokojniejsza! :)
UsuńZdjęcia są przepiękne i na pewno tę sesję zapamiętasz na długo! :D A Bambi jest tak prześliczny, że ciężko oderwać wzrok :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na pewno nie zapomnę tej sesji nigdy :))
UsuńWyjątkowa sesja zdjęciowa, z pewnością będzie niezwykłą pamiątką. Bambi cudny
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :) Dziękuję!
UsuńSuper zdjęcia! No i super uchwycony moment spotkania z Bambi ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki Emil. Pozdrawiam!
UsuńPrzepięknie!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńŚliczna zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzikie zwierzęta, jeśli są zdrowe, to rzeczywiście pod żadnym pozorem nie można ich dotykać (żeby nie zostawić swojego zapachu), no i zgłosić to odpowiednim służbom. Warto to przypominać, bo nadal mnóstwo osób o tym nie wie :)
Masz rację, warto to przypominać. Szczególnie teraz rodzi się ich sporo :) Pozdrowionka!
UsuńPiękne zdjęcia i jaki słodziak.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :) Pozdrawiam
UsuńZastanawiam się czy nie boicie się kleszczy.
OdpowiedzUsuńUważamy :)
UsuńPrześliczny :)
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście, że udało się go uchwycić.
Pozdrawiam serdecznie.
Czasem się poszczęści ;))
UsuńCudne spotkanie, a zdjęcia przepiękne <3
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness<3
Wyjątkowe :)) dzięki Agness :)
UsuńWspaniała sesja , a dziewczynka jak marzenie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKochana jesteś Maryś! :)
UsuńWidać, że to miejsce jest piękne, skoro wybrała je sobie również sarenka :) pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńUrocza, karkonoska wieś :))
UsuńPrzecudne zdjecia ♥
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :)
UsuńPiękne zdjęcia :) Ja też lubię zdjęcia pod słońce, zwłaszcza przy złotej godzinie - jak tylko autofokus sobie poradzi, to efekty bywają zadziwiająco świetne :) Urocze stworzonko spotkałyście ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Dzięki Anua :*
UsuńTo było niezwykłe spotkanie:) Urocze zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Dzięki Monia ;)
Usuńchciałabym kiedyś zobaczyć takie maleństwo bliżej niż 500m :P Zdjęcia rzeczywiście wyszły bardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńMi też się to marzyło :))) życzę i Tobie!
UsuńPrzepiękne zdjęcia i cudowna atmosfera, a sarenki dobrze, że nie dotykaliście bo mama zapewne była niedaleko :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)) dziękuje Beatko.
UsuńPiękne zdjątka! :) A sarenka urocza <3
OdpowiedzUsuńMiło mi :)) uściski :)
UsuńCudne zdjęcia w plenerze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Joasiu dzięki wielkie ;))! Pozdrawiam!
UsuńPrzepiękna sesja, a Bambi po prostu uroczy:-))) My często na spacerze spotykamy sarny, czasem poschodzą bardzo blisko, zawsze wtedy żałuję, że nie mam przy sobie aparatu:-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
O jak fajnie ;)) musisz kiedyś skoczyć z aparatem :))
UsuńCo za sesja... wspaniale ogląda się Twoje fotki :)
OdpowiedzUsuńBambi wygląda przeuroczo :)
Justynka, dzięki serdeczne :)
UsuńJakie letnie, wakacyjne zdjęcia! To z dmuchawcami najepsze. To o sesji. Bo i tak najbardziej wzrusza to ostatnie :) Wykazałaś się bardzo dobrą postawą, dzwoniąc do leśnika - brawo! Przytulam za to mocno ;)
OdpowiedzUsuńI ja odwzajemniam przytulaski :)))
UsuńPiękne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńTeż lubię eksperymentować i robić zdjęcia pod słońce :).
Sarenka jest urocza i nawet nie wie jaka jest sławna hihi :).
Dokładnie, trzeba eksperymentować :)) Hihi, wiesz, że nie pomyślałam wcześniej o tym! ;)) Dziękuję.
UsuńMogę tylko przyłączyć się do opinii poprzedniczek : piękne zdjęcia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAla, dziękuję bardzo :))
UsuńPrześliczna sesja zdjęciowa!Wszystkie zdjęcia są piękne,ale trzecie najbardziej klimatyczne.Łąka z lasem lub zagajnikiem w tle- super. Modelka w białej, lnianej lub batystowej sukience przeurocza! Sarenka słodka! Fakt, czasem nie mamy dostatecznej wiedzy jak postąpić z tak cudnym "znaleziskiem". W ubiegłym roku obserwowałam trzy zajączki, które zajęczyca ukryła za wiklinowym płotkiem. Siedziały nieruchomo jak trusie w wysokiej trawie, a matka przychodziła je w nocy karmić.Jak zaczęły się wiercić, to był znak,że lada dzień ruszą w pola...I tak było.Zaczęłam wtedy czytać o zwyczajach zajęczych.Tak mnie to zainspirowało i zachwyciło. Pozdrawiam Cię równie gorąco.U mnie pochmurno i parno, wiatr "zamiata" ( uwielbiam słuchać tych dźwięków).
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za ten komentarz :*
UsuńPiękna sesja i śliczna sarenka:)
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)) Pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że maleńka znalazła swoją mamę.
Zawsze mi szkoda takich maluchów, które odłączają się od rodziców.
Pozdrawiam :))
Też mam taką nadZieję! Na pewno :))
UsuńAle Wam sie udalo z tym jelonkiem! :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda do zapamiętania na zawsze :))
UsuńPiękne, naturalne i pełne subtelności zdjęcia... a sarenka po prostu urzekła moje serce :) Na moim blogu pachnie latem! :) iiiiii zabieram w podróż pachnący zagłówek olejki & zioła! Moja poduszka podróżna o orzeźwiającym zapachu cytryny z miętą jest idealna na wakacje!
OdpowiedzUsuńSami zobaczcie: https://edreamsstyle.wordpress.com/
Z chęcią zobaczę~! Brzmi zachęcająco. :) i dziękuję :)
UsuńWitaj Arcadio.
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie kwiaty, naturę i zwierzęta.
Bo ja jestem taki cherubinek cacany, co to lubi kwiatki, ptaszki i banany...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.
Michał
Hehe Michał jesteś najlepszy :))
UsuńSesja magiczno - bajkowa. CUDNA!!!
OdpowiedzUsuńA Bambi - słodziaczek :)
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Ogromnie dziękuję Basieńko. Tulę mocno.
UsuńPrzepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA Bambi to słodziak.
Pozdrawiam:)*
Dokładnie :)) Bambi słodziak :)) Dziękuję Monia.
UsuńZdjęcia cudne a bambi przesłodkie.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, szacun.
OdpowiedzUsuń