Pokaż radość
Niedzielka! Jak ją spędzacie? Obojętnie, czy w pracy, w domu, na wycieczce, zwykłym spacerze postaraj się wydobyć z siebie jak najwięcej radości!Pokaż ludziom, którzy nie dostrzegają radości, że można! Można cieszyć się ze zwykłego dnia. Ot, tak po prostu, że wzeszło słońce, że jest niedziela, że mamy wiosnę, że coraz bliżej do Wielkanocy, że jesteśmy zdrowi, że mamy dach nad głową, że zjemy dziś ciepły posiłek, ot po prostu, że żyjemy!
Pokaż radość! Tylko wtedy może wydarzyć się coś miłego. Jak pisał Antoine de Saint-Exupéry: Nie umiemy przewidywać najistotniejszego. Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało!
A nuż, coś wspaniałego się wydarzy!
Uczcie ludzi optymizmu, zarażajcie się wzajemnie :)) Miłego dnia :)
Podsyłam piosenkę, która działa na mnie bardzo happy :) Może i Wy się zarazicie?! :)
Tak jest, albowiem szczęście jest w nas, i jest zupełnie niezależne od czynników zewnętrznych!
OdpowiedzUsuńŚciskam i miłego dnia życzę :)
Tak robię codziennie - inaczej bym zwariowała :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Jakiś czas temu nauczyłam się już, że należy się cieszyć z najdrobniejszych rzeczy, a potem wszystko "idzie" znacznie lepiej. Dzisiaj się cieszę, że mam wolne od kuchni - mąż gotuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam "Happy" ! "Happy" always make me happy :)) Dużo uśmiechu życzę :*
OdpowiedzUsuńO bardzo się cieszę dziewczyny, że tyle w Was radości :) :)
OdpowiedzUsuń...ibbadzmy dla siebie mili I zyczliwi, usmiechajmy sie do siebie na ulicy, tak malo trzeba aby pocuc sie dobrze:-) milej, radosnej niedzieli:-)
OdpowiedzUsuńświetna notka, uwielbiam pozytywnych ludzi :) wydaje mi się, że sama jestem jedną z takich osób, której niewiele do szczęścia potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj jednak ponarzekałabym... przez to, że wczoraj nie przysiadłam do nauki, dzisiaj prawie cały dzień będę musiała poświęcić właśnie na naukę :(
Pewnie, że można, przecież codziennie jest mnóstwo powodów do radości :))
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :***
Miało być słońce... U mnie zapowiadali słoneczko i +19 stopni, tymczasem jest pochmurno (chyba będzie nawet padać) i +9.... ale music na full i jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie umiemy się radować, zatraciliśmy radość, jesteśmy nazbyt poważni, by dostrzegać te drobiazgi, które wywołują zachwyt nad istnieniem, nad każdym dniem, a biedronkę, która wylądowała nam na dłoni, po prostu strzepujemy, zamiast oblec się w dziecko i "powiedzieć" jej parę słów z dzieciństwa... Można by mnożyć... Życzę cudowności wynikających z nastania kolejnego dnia, że możemy go przeżyć :)
OdpowiedzUsuńOwszem, pięknie napisałaś! Zgadzam się, mało kto dostrzega codzienne małe radości, dlatego warto się wzajemnie "zarażać" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dzisiejszy uśmiech! :)
OdpowiedzUsuńMoże nie pokazuję w jakiś znaczący, widoczny sposób, ale umiem się cieszyć drobiazgami.I nawet jeśli narzekam na coś, to pamiętam, że nie tylko jest źle, że jest coś w moim życiu co daje mi radość, czasami to coś stałego, czasami coś co pojawia się czasami (np. tęcza na niebie, uśmiech zaprzyjaźnionego dziecka). :)
OdpowiedzUsuńStaram się cieszyć drobiazgami każdego dnia:)
OdpowiedzUsuńA ja pracowałam.... Jestem zmęczona, mam zdarte gardło i czekam na sen. :(
OdpowiedzUsuńAle i tak cieszę sie z wieczoru z rodziną, psa który leży przy mnie i mlaszcze z rozkoszy, kota który prosi o głaskanki i pysznej herbaty z cytryną
Niedziela rodzinna.. dobre jedzonko, kawa na tarasie.. Kot i bratki, które pięknie się przyjęły i rosną dzielnie.. Tak lubię:) Pozdrowienia i dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńRacja - największe radości przyszły wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało... Ostatnio tej radości mi tak brak! Ciągły stres, gonitwa, tony spraw, wrrrr:/ ileż można tak?! dzięki za ten pościkowy humor!:)
OdpowiedzUsuńPogoda mogłaby być lepsza... ale ok, nie narzekam :) Jakiejś szczególnej radości co prawda dzisiaj nie odczułam (więc nie zarażałam nią innych), wena gdzieś uciekła, ale z drugiej strony zawsze mogło być gorzej i cieszę się, że jutro też będzie dzień - mam nadzieję, że lepszy :-)
OdpowiedzUsuńZaczęło się fajnie .. pierwszy grill z przyjaciółmi (odbył się po mimo deszczu) ale , jak to bywa z łakomczuchami skończyło się nie tęgo ... ja po no -spie , mąż po kroplach żołądkowych :-) :-)
OdpowiedzUsuńPiosenka mnie zrelaksowała :-)
Dobrego tygodnia!
uwielbiam tą piosenkę. Ja spędziłam ją rodzinnie, spacerkowo i przyjemnie. Pięknego tygodnia kochana, buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję za piosenkę, chyba nie ma człowieka na Ziemi, który by nie kochał tego rytmu...
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnie i buziaki:)
Prawda, skomponowali ją chyba specjalnie by nieść radość :) Ja też wczoraj nie przeżyłam jakiejś specjalnej radości, ale starałam się dużo uśmiechać i cieszyć z drobnostek. Jedną z nich był jarmark o którym Wam niebawem opowiem. Wydaję mi się nawet, że mi się udało "zarazić" parę osób "Happy" :)
OdpowiedzUsuńfajnie, radośnie, optymistycznie :D
OdpowiedzUsuńu mnie sobota i niedziela minęła pod znakiem dyżuru i remontu w domu :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam pięknie :)
Potrafię się cieszyć z małych, najmniejszych rzeczy. Wczoraj spotkało mnie po bardzo trudnym tygodniu wiele dobrego, ale dzisiaj mam znów ściśnięte gardło ze strachu...
OdpowiedzUsuńOj, życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki by strach szybko przeminął! Przyznam, że i ja mam dziś naprawdę straszny dzień, ale jakoś trzymam fason... Jutro musi być lepiej! Ściskam.
OdpowiedzUsuńTakie podejście do życia to podstawa:-)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia!!
Pozdrawiam ciepło