PobieLOVE
Zakochałam się w bieli. Jeszcze rok temu nigdy nie pomalowałabym pokoju na czystą biel, a dziś co widzę zastanawiam się, jak wyglądałoby w bieli.Odkąd znalazłam na ławce w parku swoje pierwsze (pismo) "Moje Mieszkanie" uzależniłam się od przeglądania inspiracji w stylu shabby chic...W wymarzonym domu będzie dominował właśnie ten styl i biały kolor :) subtelny, lekki i wbrew pozorom przytulny...
fot. Pinterest
Inspiracji tysiące... tylko domku brak. Co by nie próżnować, dopadłam pędzlem przedmioty w najbliższym otoczeniu :)
Na pierwszy plan poszedł mini meblek - szkatułka na biżuterię.
Jak większość z Was wie, malowanie przedmiotów to niezła frajda :) Tak mi się spodobało, że chlusnęłam jeszcze "babcine" świeczniki w stylu art deco.
Pierwsze koty za płoty. Szafka to dopiero wyzwanie! Macie też swoje "bielone" doświadczenia? Wiem, że wiele z Was tak! :)) Uwielbiam bowiem oglądać Wasze pobieLOVE mieszkanka :)
Moc uścisków przesyłam w ten listopadowy, jesienny wieczór...
Biel jest taka uroczysta, wraz z odpowiednimi dodatkami bardzo ubiera. Osobiście bardzo lubię biel! Życzę tego domu do realizacji marzeń!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBiel w mieszkaniu jest boska. Można ją łaczyć z wszystkimi kolorami. Sama w sobie jest szlachetna. Rozumiem Twoją fascynację. Początki cudne, a marzenia lubią się spełniać... Czego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńŚwieczniki wyszły bosko:) Ja także uwielbiam białe wnętrza,ale lubię też naturalne drewno (styl rustykalny) więc troszkę mam problem bo oba style bardzo mi się podobają, może uda mi się to połączyć:)
OdpowiedzUsuńA mam za sobą przemalowaną kuchnie na biało, która po dziś dzień super wygląda, oprócz tego kilka innych rzeczy i myślę, że na tym nie poprzestanę:)
Spełnienia domowych marzeń życzę:)
Pozdrowionka
Patrycja
Dziękuję dobre duszyczki :)
OdpowiedzUsuńO tak, to dokładnie moje klimaty :) Póki co również ciapię mniejsze przedmioty, ale mam nadzieję, że na te duże też przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńLubię biel , ale nie w nadmiarze. Też pobieliłam trochę rzeczy.Świeczniki wyszły super. Ja pobieliłam ostatnio lampkę - była brązowa trochę podniszczona - teraz wygląda super :)
OdpowiedzUsuńO mieszanka bieli z naturalnym drewnem to moje wymarzone połączenie :)) plus pastele, które najlepiej wyglądają na jasnym tle.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki słabo wyszły na zdjęciu, ale na żywo prezentują się o wiele lepiej. :)
Lubię przemalowywać! Właśnie na biało ostatnio leci co tylko w łapki wpadnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje świeczniki wyglądają bosko po przemalowaniu!
W ogóle mam wrażenie, że biel uszlachetnia te wszystkie przedmioty :)
O tak, przechodziłam "białą fazę" ;)))) Przyjemne doświadczenie :)))))
OdpowiedzUsuńBuźka i niech biel będzie z Tobą :)))
No i złapałaś bakcyla;) Super, witaj w klubie;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJak wiesz, większość z nas zapadła na tą chorobę, ja już choruję ponad 5 lat!!! Ale trzeba uważać, bo można przesadzić, czasem lepiej zostawić przedmioty w ich naturalnym stanie, bo takie są piękniejsze:-) Ja obecnie jestem na etapie czarnej farby tablicowej:-)
OdpowiedzUsuńBiel jest the best;)))
OdpowiedzUsuńbuziak
Oj ja tez lubię przemalowywać, w ogóle kocham biel;) A świeczniki wyszły naprawdę super;) od gazetki MM jestem uzależniona;) Całuski kochana i pięknego weekendu;)
OdpowiedzUsuńBiałomaniaczki :) :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńKolor biały jest taki elegancki i prosty zarazem [ ja się boję zabrać za malowanie] ale Tobie idzie świetnie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńja w bieli zakochałam się z 3 lata temu ... mam nadzieję że to miłość będzie dozgonna ;) :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
no no no fajnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńU mnie białe są tylko ściany i tak zostanie, choć wszyscy wkoło bielą i postarzają.
OdpowiedzUsuńNie mam doświadczeń w tej materii ale Tobie idzie bardzo sprawnie.. Pozdrawiam cieplutko.
To tak jak u mnie - tylko domu brak ! Ale w wyobraźni już wiem prawie wszystko o tym , jak będzie wyglądał i wiem też jak w nim będzie na święta... och !!!
OdpowiedzUsuńO właśnie... na święta... tu to dopiero mam wizje :) Niektórzy potrafią zmienić swoje domy na ten okres w iście bajeczne chatki....
OdpowiedzUsuńPodobno "Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie. " (P. Coelho) :-)
trudno się nie zafascynowac bielą, gdy tyle pięknych wnętrz się widzi- każdy/a prędzej czy póżniej do tego dojdzie- tak wiec życzę Ci duuuużo bieli- we własnym wnętrzu i domku!!!
OdpowiedzUsuńcałuski
Ja tez dosłownie rok temu nie mialam takiej manii ... do momentu gdy trafilam na bloga o takich właśnie bialych cudach to tak jakbym odnalazla siebie; )
OdpowiedzUsuńMyślę, że w bieli jest im dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa jestem raczej zwolenniczką łączenia bieli z popielami i beżami, ba sama biel trochę mnie męczy. Ale na tych fotkach też fajnie wygląda :)
Ja też ostatnio dostałam hopla na punkcie bieli i wszytko przemalowuję na biało ...;P
OdpowiedzUsuńJa teraz nie wyobrażam sobie ciemnych ścian i mebli....ale chyba do wszystkiego trzeba dorosnąć :-))))
OdpowiedzUsuńbuziaki ;-)
Działaj kochana ile wlezie. Jeszcze kilka miesięcy temu nie podejrzewałabym, że zacznę bielić wszystko a dziś mi z tym dobrze. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo to ślę moc pozytywnej energii :-)
OdpowiedzUsuńPobielone i jeszcze przetarte-to dopiero coś! Do bieli na ścianach nie wiem,czy chciałabym wrócić,ale pojedyńcze pobielane przedmioty uwielbiam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocham biel!!! U mnie pod pędzel idzie wszystko co się da:)
OdpowiedzUsuńBiel jest ponadczasowa...mam podobne odczucia co Ty...jeszcze rok temu sobie nie wyobrażałam a teraz wszystko bym bieliła;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
O:)moja droga:)jak mnie dopadła pasja bielenia to mój M bał się chodzić spać,że pewnego ranka wstanie i ..będzie pobielony:)))a największym moim wyzwaniem było przemalowanie mebli w kuchni,która służyła świetnie jeszcze dwa tygodnie temu,a teraz jestem szczęśliwą posiadaczką białek kuchni IKEA:))))powodzenia w pobielaniu swojego świata:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te świeczniki, bardzo podobają mi się bielone przedmioty, ale jakoś nie mam odwagi :)
OdpowiedzUsuńtak tak ! Biel to jest to:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane za moc pozytywnej energii i liczne, tak miłe komentarze :-))
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;-), a tak.... miałam tak samo ;-)
OdpowiedzUsuńNo nieźle Ci to wyszło...ja kocham jasne kolory, biel jak powiedziała nam Pani w szkole, do której uczęszczam od niedawna nie jest kolorem to tylko załamanie światła...piękne załamanie jest tłem dla innych kolorów i nie narzuca swoich odcieni, dla mnie jest neutralne...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zmianach, a domeczek pewnie kiedyś będziesz miała, bo MARZENIA się spełniają jeśli tylko w nie mocno wierzymy...:)
buziaki:)
ja też jestem za białym! jest najlepszy:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na mieszkania w bieli bardzo mi się podobają ale ja raczej dusza kolorowa wolę pomieszczenia kolorowe,Teraz będą przemalowywała pokój z koloru morelowego na zielony :-))).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, biel stanowi wspaniałe tło dla innych barw....
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo podoba się taki styl:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńlubię biel ale koniecznie z kolorowymi dodatkami :-) pozdrawiam i dzięki za odwiedziny na blogu miło :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak większośc z nas kocham biel ,szarości i oczywiście przecierkę :):)
OdpowiedzUsuńTwoje pierwsze paćkanie wyszło superaśnie!!
Pozdrawiam.
Ja też doceniłam biel tutaj we włoskim mieszkaniu. Można szaleć z kolorowymi dodatkami:)
OdpowiedzUsuńBiel ponad wszystko :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że wielbicielek bieli nie brakuje wśród moich czytelniczek. Cieszę się :)
OdpowiedzUsuńJa też za bielą, Niekoniecznie za przecierką, ale za prawdziwą, czystą bielą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie miłośniczek bieli!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Też uwielbiam jasne, białe przestrzenie i mimo wszystko uważam je za bardzo przytulne ;)
OdpowiedzUsuńano mam, pobielam :P ostatnio stolik, który miałam wyrzucić :) a teraz jest moim ulubionym :):):)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli i zapraszam na moje świąteczne candy :)
Magda
dużo pobielam odkąd zaczęłam blogować . Choć mieszam z oklejaniem kartkami z książek albo starymi nutami ,,
OdpowiedzUsuńJa wolę kolor ecru, ale świeczniczki wyszły super:)
OdpowiedzUsuńShabby chic ma swój niezaprzeczalny urok :)
OdpowiedzUsuńBielę od lat i konca nie widac:)szafy polki stoly itp...
OdpowiedzUsuńmoja przygoda z bielą zaczęła się podobnie :)
OdpowiedzUsuńrównież zaczęłam od drobiazgów,powoli ta ,,sterylność" ( tak mawia mój ślubny) zaczęła gościc na coraz większej ilości metrów kwadratowych....i choć od pomalowania pierwszego przedmiotu na biało minęła już ,,chwila" jakoś nie moge sie odważyc na zmiany w dużym pokoju :(
tu nadal królują brązy...