Pierwsze: nie narzekaj
Niby lato, a znowu pada! I jak tu nie narzekać, prawda? Nim zaczniemy stałą litanię negatywnych myśli, warto przystanąć na chwilę i zastanowić się…
Nie podoba Ci się wygląd Twoich piersi? Za małe, za duże?
* pomyśl o kobiecie, która w wyniku operacji straciła obie piersi naraz…
* pomyśl o kobiecie, która w wyniku operacji straciła obie piersi naraz…
W tym roku nie dostaniesz urlopu? A może wyjeżdżasz, ale „tylko”
do znajomych czy nad jeziorko?
* pomyśl jak wielu osobom nigdy nie było dane widzieć i usłyszeć szumu morza…
* pomyśl jak wielu osobom nigdy nie było dane widzieć i usłyszeć szumu morza…
Narzekasz na swoje włosy? Są zbyt rzadkie, za proste, za
krótkie?
* pomyśl co czuje kobieta po chemioterapii, która tylko w łazience ściąga perukę i patrzy w swoje nagie odbicie…
* pomyśl co czuje kobieta po chemioterapii, która tylko w łazience ściąga perukę i patrzy w swoje nagie odbicie…
Chciałbyś inny samochód? Inny model, rocznik kolor?
* pomyśl o dzieciach, które dziennie przemierzają do szkół wiele kilometrów na piechotę, bo ich rodziców nie stać na żadne auto…
* pomyśl o dzieciach, które dziennie przemierzają do szkół wiele kilometrów na piechotę, bo ich rodziców nie stać na żadne auto…
Nie chce Ci się wyjść na spacer, pobiegać, poruszać się na
świeżym powietrzu?
* pomyśl o chorych „przywiązanych” do łóżka. Oni często marzą o poczuciu na własnej skórze słońca, wiatru, nawet chłodu…
* pomyśl o chorych „przywiązanych” do łóżka. Oni często marzą o poczuciu na własnej skórze słońca, wiatru, nawet chłodu…
Masz byt grube, chude, krzywe nogi? Wiem. I ten cellulit.
* pomyśl o ludziach, którzy walczą każdego dnia na rehabilitacji z potem, bólem i wiarą, by móc po prostu samodzielnie wstać i chodzić…
* pomyśl o ludziach, którzy walczą każdego dnia na rehabilitacji z potem, bólem i wiarą, by móc po prostu samodzielnie wstać i chodzić…
Narzekasz na swój dom? Ma za mało pokoi, za ciasna łazienka,
nie ma balkonu?
* pomyśl o rodzinach, które w wyniku tragedii straciły swój dach nad głową. Jaki żal musi rozdzierać ich serca…
* pomyśl o rodzinach, które w wyniku tragedii straciły swój dach nad głową. Jaki żal musi rozdzierać ich serca…
Dziecko znów obudziło Cię w nocy? Jest marudne, nie da
odpocząć?
* pomyśl o parach, które latami czekają, by wziąć własną pociechę w ramiona, podczas gdy ta chwila nigdy nie nadchodzi…
* pomyśl o parach, które latami czekają, by wziąć własną pociechę w ramiona, podczas gdy ta chwila nigdy nie nadchodzi…
Powyższe myśli są zbiorem moich indywidualnych, życiowych doświadczeń.
Im więcej pozytywnych myśli, tym mniej narzekania. Doceń
siebie, swój dom, dzieci, męża.
Napełniaj swój umysł radością i wdzięcznością
za to, czym los Cię obdarował... :-)
Pięknie powiedziane, zwłaszcza słowa: "Napełniaj swój umysł radością i wdzięcznością za to, czym los Cię obdarował... :-)"
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Ci życzę :)
A jeszcze jedno, nie wiem czy już wiesz, ale wygrałaś tutaj candy:
Usuńhttp://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2013/07/wyniki-rocznicowego-candy.html
Gratulacje!!! :D:D
Dzięki, właśnie parę minut temu się dowiedziałam. Jak to mówią: dobro wraca do człowieka :) Postanowiłam kogoś obdarować prezentem, a i do mnie uśmiechnęło się szczęście.
UsuńPozdrowionka!
Mądra z Ciebie dziewczyna!!!!!!!!! Dobrze, że to napisałaś, czasem człowiek nie docenia co ma, zapominamy się, narzekamy...
OdpowiedzUsuńpoytywne myślenie, to coś o czym wszyscy powinni stale pamiętać:)
OdpowiedzUsuńpamietam codzienie
UsuńStaram sobie zawsze tak tłumaczyć wszystko co mi przytrafia w życiu, czasem wychodzi a czasem ponarzekam...Ale takie pozytywne myslenie bardzo ułatwia pogodzenie się z jakąkolwiek porażką:)))
OdpowiedzUsuńhej hej ;-)))
OdpowiedzUsuńJak chcesz zdjęcie do posta... to sobie "podkradnij"
Zgadzam się z Tobą... Pozytywne myśli napędzają świat...
Pozdrawiam cieplutko
Masz racje i nie masz...Masz- bo wiadomo, wszystko sama prawda co piszesz. Nie masz bo- gdybyśmy tak siedli i się zachwycili samym sobą nic byśmy nie osiagnęli. Trzeba do przodu, łagodnie dla siebie i dla innych ale wymagać, głównie od siebie. Nie wiem, czy dobrze to ujełam ale całuję gorąco:)
OdpowiedzUsuńPaulinko, ja nikogo do zachwycania się nad samym sobą nie namawiam :), wręcz przeciwnie oduczam samolubstwa i egoizmu :) Mówią, że każda kobieta narzekanie ma we krwi... oby jak najrzadziej, a jak już nie z byle powodów.
UsuńOdwzajemniam całusa :*
grunt to pozytywne myslenie i optymistyczne spojrzenie na świat :)
OdpowiedzUsuńPiękna konkluzja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Osoba, która to napisała nie ma łatwo w życiu, więc takie przemyślenia są godne podziwu!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za te wszystkie mądrości. Warto co jakiś czas przypomnieć sobie co w życiu jest naprawdę ważne:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńOj tak, tak.. Sama prawda, swieta prawda :-) Ja doskonale zdaje sobie sprawe z tego co mam.. bo wiem, ze mam wiele :-) Kazdego rana dziekuje Bogu ze znow sie obudzilam, a wieczorem ze przezylam szczesliwie kolejny dzien u boku mojej rodziny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-D
Ja też na każdym kroku staram się doceniać to co mam i narzekać:-) Choć przyznam, że w chwilach marudzenia nie myślę o tak mocnych przykładach jak podałaś, bo każdy ma chwilę słabości, czy smutku nawet bez powodu i to też jest czasem potrzebne. Oczywiście wszystko z umiarem:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cała jestem za pozytywnym myśleniem.
OdpowiedzUsuńSzklanka jest zawsze do połowy pełna - to jest TO!
Pozdrawiam serdecznie :)
Teoretycznie jest w tym wiele prawdy, ale w praktyce nie wiele nas interesuje ktoś, gdzieś tam - skupiamy się na własnych problemach i wlasnych nieszczęściach.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że skupiamy się na własnych problemach i nieszczęściach z najbliższego otoczenia. Przecież gdybyśmy zaczęli zamartwiać się nieszczęściami całego świata i uświadomilibyśmy sobie swoją bezsilność... co by to dało? Jak cieszyć się swoim zdrowiem mając ciągle świadomość, jak wielu ludzi tego zdrowia nie ma? To takie przytłaczające...
UsuńMagdo, oczywiście prawda. W moim przesłaniu jednak zupełnie nie o to chodzi, a o uświadomienie sobie, że często nasze błahe problemy są niczym w porównaniu z ludźmi w rzeczywistości cierpiącymi...
UsuńAldi zapraszam do mnie małe wyróżnienie Cię czeka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPędzę Agnes... :)
UsuńDo paru narzekań mogłabym się podłączyć... Ale po co? ;)
OdpowiedzUsuńTrudno się z Tobą nie zgodzić. Grunt to pozytywne myślenie:) Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńZawsze znajdzie się ktoś, kto ma zarówno lepiej, jak i gorzej od nas. To nie jest takie proste niestety. Staram się bardzo doceniać, co mam i regularnie to sobie powtarzać (bo mam dużo i tu nie chodzi o rzeczy materialne), ale znalazłam siebie niestety i w jednej, i w drugiej grupie.
OdpowiedzUsuńUważam, że trzeba się cieszyć z tego co jest :) skoro pada to należy wziąć kalosze i wyjść na dwóch, skakać po kałużach :) Miłego dnia i dzięki za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńdzziękuję że zostawiłaś u mnie swój ślad...bardzo mi miło:)ja tez u Ciebie zostanę...
OdpowiedzUsuńSzczescie jest w nas...a nie w rzeczyach czy okolicznosciach!
OdpowiedzUsuńCo mi po 6 w lotka,gdybym sie dzis wogole nie obudzila?!
Dziekuje Ci pieknie za te cudowne przemyslenia...
Cudownego dnia i samych slonecznych dni zycze!
Frida
Ważne jest pozytywne myślenie, ale nie raz jest to bardzo trudne.I nie zawsze możemy być wdzięczni losowi za to czym nas obdarował.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą w 100% inni przecież mają gorzej
OdpowiedzUsuń❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane, twoj swiat zmieni sie wraz z twoim nastawieniem.
Sliczny blog <3
Zapraszam do siebie na MAKIJAZ z Kalifornii
:) chciałabym :)) dziękuję!
Usuńhej! dziękuję za odwiedziny u mnie!
OdpowiedzUsuńco do mebelka to wystawiłam go aktualnie na allegro, ale zawsze mozna się dogadać :) link: http://allegro.pl/mebelek-kuferek-poleczki-serca-biale-drewno-i3395395776.html
Uwielbiam takie pozytywne myślenie, dodaje mnóstwa energii :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWpadlam zobaczyc i bardzo mi sie tu spodobalo :) zdanie: "po pierwsze: nie narzekaj" jest w sam raz dla mnie, powinnam sobie wydrukowac i powiesic gdzies w widocznym miejscu, a z Twojego bloga bije bardzo duzo pozytywnej energii, bede tu zagladac po usmiech i dobry nastroj :) Dziekuje za odwiedziny u mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć! :**
Usuńteoretycznie masz rację. Ale praktycznie - bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo mieć gorszy dzień, tydzień, miesiąc..Dajmy sobie szanse również ponarzekać. Nie róbmy z siebie na siłę takich wiecznie zadowolonych cyborgów, bo to na dłuższą metę może doprowadzić do nerwicy 8)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kto, jak kto, ale KOBIETA na pewno nigdy nie będzie stale zadowolona. Taka nasza natura :), ale żeby od nadmiaru dostać nerwicy, to pierwsze słyszę :>
UsuńW sprawie klatki zajrzyj do sklepiku http://art-galeria.shoplo.com/
OdpowiedzUsuńJeśli nic nie znajdziesz odezwij się, mam jeszcze jakieś nie wystawione, napewno coś się znajdzie.
Pozdrawiam Agnieszka
Jak będę mogła zakupić, na pewno powrócę :)
UsuńBardzo mądry tekst:) Wiadomo że my kobiety lubimy ponarzekać, ale powinnyśmy też częściej doceniać to co mamy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Dzięki Madziu, wpadaj częściej :)
UsuńMasz rację,nie ma co stękać,kwękać,jak się coś nie podoba do do roboty-może da się to zmienić,jeśli nie da się to trzeba się pogodzić i zapomnieć:)
OdpowiedzUsuńDoświadczyłam ciężkich chwil w życiu,,,,dlatego tak w połowie się z Tobą zgodzę,,bo właśnie należy cieszyć się nawet drobnostkami,,a unikać rozpamiętywania:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszymy się z małych rzeczy... :)
UsuńCieszę się cieszę! Mam nadzieję że "chude" lata już za mną na dobre i nie wrócą, a łatwo nie było. Czego sobie i innym życzę! Głowa do góry, jutro może być już tylko lepiej:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa Karolinko. Wszystkiego dobrego!
UsuńŻycie jest piękne, mimo kilku niedogodności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w mojej rozdawajce!
Dopiero teraz zauważyłam,że zapisałaś się dwukrotnie, mimo dwóch szans nie udało ci się ;-)
UsuńTak? Hehe. Nie było pisane, może innym razem :) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńnie narzekac, a zyc pelna piersia. dobrze powiedziane.
OdpowiedzUsuńJa mam taką swoją cudowną metodę gdy nachodzi "ochota na narzekanie"- wymyślam pięć pozytywnych stron danej sytuacji, np. leje deszcz, a tu nie ma parasola i obcierają buty: 1)no dobrze pada, ale dzięki temu rośliny będą pięknie rosły 2) pojawią się kałuże i zwierzęta będą miały mini źródełka 3) zmyje się bród z ulic...potem tak mnie to wciąga, że z 5 robi się 50 i wędruję już z uśmiechem na twarzy dalej;-) Działa;-)
OdpowiedzUsuńPolacy to mistrzowie narzekaniu, taki nasz odruch bezwarunkowy. Bardzo spodobał mi się Twój post, zwłaszcza, że coś jest, co i ja przeżyłam, stąd doceniam coraz więcej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój post pomaga.... Pozdrowienia serdeczne ;-)
OdpowiedzUsuńOd dawna staram się w ten sposób podchodzić do wszelkich trudności ale, gdy kiedyś poradziłam ten sposób koleżance usłyszałam: "Nie będę się pocieszać tym, że inni mają gorzej" i umartwiała się dalej. Jak widać nie na każdego to działa i nie każdy rozumie w czym rzecz.
OdpowiedzUsuńJa jednak jestem jak najbardziej ZA i takie podejście mi się podoba. Dla mnie to wstyd się zadręczać drobiazgami, gdy inni mają znacznie gorzej i się nie skarżą. A nawet gdyby, to mają większe prawo. Trzeba umieć docenić co się ma.
A jeden z wymienionych przez Ciebie punktów miałam "okazję" doświadczyć.
Masle bardzo podobnie jak Ty. Nigdy nie nalezy zapominac, czym los nas obdarzyl i codziennie za nie nalezy dziekowac Bogu !
OdpowiedzUsuńJak ktos modrze powiedzial, "ze nalezy modlic, sie nie o wiecej bogactw, tylko o madrasc, aby moc cieszyc sie z tego co sie ma !!
Pozdrawiam Cie cieplo, Aldio:)
Pozytywne myślenie jest bardzo ważne! :-)
OdpowiedzUsuń